Dziś w cyklu bardzo oryginalny raper, który sam w sobie jest dla mnie niesamowitym fenomenem i strasznie ciężko rozbić mi jego talent na składowe, aby stworzyć ten wpis.
Jakub Gendźwiłł. Gedziula.
Pierwsze co mam w głowie kiedy myślę o tym artyście to oryginalność. Wielu z Was może stwierdzić, że każdy w jakimś stopniu jest oryginalnym. Ale tutaj wszystko jest nieprawdopodobnie zadziwiające i jednocześnie strasznie ciekawe.
Fenomenem jest niewątpliwie styl nawijania. Mocny, męski głos, który w sekundę zamienia się w krzyk, pisk, wysokie tonacje. Jakub ma tą umiejętność lawirowania między skalami głosu, którą bardzo dobrze wykorzystuje. Tak samo jeżeli chodzi o latanie po bicie. Każdy na którym go słyszałam wydawał się skrojony na miarę Gedziuli. Z żadnego dla mnie „nie wypadł” czy też nie było dla niego coś za wysoką poprzeczką.
„Definicja słowa pasja, abstrakt, pamiętam jak dziś, mówili mi, że to abstrakcja”
Gedz – Droopy
Kolejną sprawą, którą charakteryzuje się Jakub jest moim zdaniem odwaga w eksperymentowaniu (podobnie do Ten Typ Mes). Robi tylko to co czuje. Jeżeli potrzebuje mocnych brzmień – takie tworzy, jeżeli chce autotune – będzie autotune. Na początku kiedy usłyszałam kawałek „Kosmita” byłam baaaardzo zmieszana. Coś w stylu – halo, gdzie jest Gedz z Akrofobii? Ale z każdym kolejnym odsłuchem zdawałam sobie sprawę z tego jak wybitnym twórcą jest Kuba i jak bardzo nie boi się stawiać na swoim. No i cholera, jak to do niego pasuje.
Człowiek – orkiestra.
Poza tym oczywiście jak większość z Was pewnie wie, Kuba nie tylko jest raperem, ale też producentem. Dwa Sławy – Żółć, Szpaku x Joda x Sarius x Paluch – Koryto, Quebonafide – Co jest ze mną czy też jako 808bros – Kizo, Planbe, Solar i wiele innych. Produkuje również swoje własne utwory, i za każdym razem bit jest rozpoznawalny ale nie do skopiowania. Dużo vibe’u, melodyjności i szybkości.
Równowaga
Dodatkowo, w moim mniemaniu Gedziula jako jeden z niewielu potrafi w tak inteligentny, przejrzysty ale jednocześnie transparentny sposób sklecić ze sobą na jednej płycie utwory o tematyce niesamowicie szerokiej, w różnych klimatach nie powodując zmieszania.
Dla mnie jest to artysta, u którego zawsze znajdę coś na każdy humor. Smutek, żal, radość, miłość czy w przypadku imprezy. Akrofobia, Bali, Morfina, Ghostwriter, Labirynt etc. Nie sposób wymienić przekroju jego twórczości. Ale we wszystkim można się odnaleźć.
Zdarza mi się jednak słyszeć, że „Gedziula to już odleciał”. Moim zdaniem leci w bardzo dobrym kierunku, przede wszystkim w swoim.
#NNJL
Dodaj komentarz