Ale siedzi! #1

fokus rembecki

Cotygodniowy zbiór premier, które wyjątkowo mi przypadły do gustu. Zapraszam i życzę smacznego.

Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę.

Ledwo zaczął się ten rok, a portale mają mnóstwo pracy – głównie chodzi o chwytliwe nagłówki kolejnych afer, które kreują polscy raperzy. Od afer wolą jednak wydawać muzykę. Przynajmniej chcę tak myśleć. Niemniej – nie o kolejnych dramach będziemy tutaj rozprawiać. Skupimy się na muzyce, a ja co tydzień wyselekcjonuje kawałki, które wyjątkowo wpadły w moje słuchawki. Dzisiaj mam dla was trzy takie pozycje, które mogę streścić tytułowym – “ALE SIEDZI!”.

“UNDER TWIST” czyli akcja, za którą stoi Yurkosky, ekipa 9 LITER oraz Warner Music Poland. O samej akcji będzie pewnie okazja jeszcze dokładniej porozmawiać. Główny sens – podziemni MC’s wyłonieni na “NNA” będą podsyłani mainstreamowym raperom, którzy mogą zdecydować się zremixować dany kawałek.

Tym oto sposobem otrzymujemy Fokusa obok Rembeckiego. Otwarcie akcji mocne – bit wyjątkowo przypadł mi do gustu, klimat budują cuty w refrenie, a wszystko to okupione technicznymi zwrotkami raperów. Nie schodzi ze słuchawek – to moja stylistyka, mój gust, mój klimat.

Skoro przy weteranach tej sceny jesteśmy – Tede i “Jeszcze raz”. Nie mam pojęcia, która to już młodość warszawskiego rapera, ale wielu raperów z pierwszego pokolenia może mu pozazdrościć świeżości oraz ciągłej zajawki. A że Tedzik ma swoiste “życiowe adhd” – tu wyjaśnia WSZ, podejmuje współpracę z Kanałem Zero, prowadzi swoje sociale z pomysłem i jeszcze godzi to z robieniem muzyki. Pozazdrościć energii.

Boombap ma się dobrze, a gęsta nawijka, zwinne płynięcie do bitu i charyzma – to wszystko można powiedzieć o tym kawałku. Refren będzie robił wiele koncertów – jestem o tym przekonany.

Był mainstream z podziemiem oraz mainstream. Zejdźmy teraz do podziemia, bo i tam próżno się nudzić. Zwolnijmy trochę i zatopmy się w muzykę Qzyna. Odstawiając na chwilę raperów na bok – przy tym podkładzie można zaznać relaksu, przepełniającej głowę wolności oraz spokoju. I poczuć delikatną nostalgię za sprawą klipu.

Świetnym kontrastem są raperzy – mocne wokale idealnie wtapiają się w bit jak kule z Mac10 w ściany budynków na Bronxie. Dla takich momentów warto szukać tych perełek w głębokim podziemiu. To jest mega stylowe i jestem ciekaw dalszych owoców tego projektu.

Robert “Fevowy” Połomski

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.