W dzisiejszej odsłonie cyklu FENOMENalnie artysta, który przeszedł długą drogę do tego aby funkcjonować w takim trybie w jakim aktualnie się znajduje. Życiowość i umiejętność przyznania się do słabości to wartości ponadczasowe.
Piotr Siara czyli Kękę.
Pierwszym fenomenem, który zapewne rzuca się wszystkim w oczy patrząc na postać Piotrka to przemiana. Mężczyzna, który popadł w nałóg alkoholizmu, przyznając się otwarcie, że większość utworów (do płyty Nowe Rzeczy) pisał pod wpływem po latach walki ze swoją słabością potrafił stanąć na nogi i pokazać się odbiorcom z całkiem innej strony. Wcześniej bardzo dosadny, agresywny w tekstach, szybki. Po przemianie kawałki, które dostajemy mam wrażenie są bardziej przemyślane, ale też zdecydowanie spokojniejsze i “ostudzone”.
Nie masz czasu przy Rzeczach,
Kękę – Presja
nagle znika Ci większość kontaktów.
Jesteś trzeźwy, więc omijasz balety,
prosisz: “Nie dzwoń zrobiony”, nagle nie ma kolegi.
Niezmiennie
Czymś, co jest fenomenalne w twórczości Kękę i nie zmieniło się mimo wewnętrznej przemiany artysty to zdecydowanie emocjonalność. Odpalając Takie Rzeczy, Trzecie Rzeczy, Mr Kękę czy jakąkolwiek inną płytę można zauważyć zmianę tematyki, wraz ze zmianą rapera, ale nie zmienia się umiejętność poruszenia człowieka. To jest wartość, której ciężko się nauczyć.
Dlaczego tak jest, że to wszystko, co ważne odkrywam po latach?
Kękę – Na dłoni
To co za pyncła, dzieciaka i mówiła mama ja chciałem wymazać.
Fenomenalnym aspektem Kękę jest też niewątpliwie charyzma. Wewnętrzny rodzaj uroku, który nie przemija, który potrafi przyciągnąć multum ludzi. Okej, słyszy/czyta się “apele” o powrót starego Piotrka, ale mimo wszystko mam wrażenie, że dopóki Kękę robi rap po swojemu, tak jak on to czuje jest w stanie przekonać do siebie sporo słuchaczy.
Siła wzięta ze słabości
Czymś, co niesamowicie mocno przyciąga ludzi do siebie pod względem psychologicznym jest chęć uczestniczenia w życiu ludzi, którzy są silni charakterem. Chcemy współtowarzyszyć (w różnym wymiarze; fizycznie, psychicznie czy tylko odczuciami podczas utożsamiania się twórczością danej osoby) osobom, które wzbudzają w nas zaufanie, prezentują sobą siłę w działaniu. Kękę mam wrażenie jest przykładem człowieka, który swoje słabości przekuł w moc tworzenia. Nie wstydzi się swojej przeszłości. Może nie opowiada o wszystkim ze szczegółami, ale nie boi się przyznać do błędów i wyciągając z nich wnioski tworzy, tworzy i tworzy. Nawet jeśli mi osobiście ostatni album siadł połowicznie (możecie się ze mną oczywiście nie zgadzać) o tyle szacunek do jego twórczości w pewnym wymiarze przewyższa moją sympatię czy antypatię do poszczególnych utworów.
Nie sposób nie wspomnieć o głosie Piotrka, głębokim z charakterystycznym podbiciem, chrypą. Może nie jest to głos skłaniający do śpiewów, wycia czy przeciągania flow, ale jest na pewno dość specyficzny. Przede wszystkim bardzo przyjemny w odsłuchu.
Imperator, pan kwadratu
Kękę – Cesarz
Cesarz, partner, raper, facet – Siara, tatuś
Dodaj komentarz