W dzisiejszym cyklu pojawia się dwóch Panów, którzy mam wrażenie napędzają się nawzajem do tworzenia wykorzystując metafory i humor, a których fenomen myślałam jest dość „oczywisty”. Okazało się, że wcale tak nie jest i gro odbiorców zastanawia się nad ich twórczością.
Dwa Sławy. Rado i Astek.
Ciężko jest mi omawiać ich osobno co jest dla mnie pierwszym połowicznym fenomenem. Chodzi o to, że jest to niesamowicie zgrany duet. Coś jakby jeden z nich zaczynał myśl – drugi ją kończył trafiając w sedno. O ile w kawałkach ciężko może być to zauważyć – w końcu „pisanki”, o tyle na koncertach jest to niesamowicie efektywne widząc dwóch tak zgranych artystów.
Po drugie – trzeba zauważyć, że mimo tego, że ciężko jest ich rozpatrywać osobno, jednocześnie mają swoje charakterystyczne cechy. Astek – jednym z często podkreślanych jest jego akcent (w końcu filolog angielski) natomiast Rado niesamowicie niski głos z chrypą, którą świetnie słychać w przeciąganych głoskach Radosnego.
Jednym z ważniejszych fenomenów należących do twórczości Sławów są NIESAMOWICIE przekminione metafory niejednokrotnie łączące się ze sobą w różnych segmentach utworu czy płyty. Należą oni zdecydowanie do „inteligentnego rapu”, przemycając wartości w wieeeeelu metaforach.
„Ludzie gadają za plecami znów,
Dwa sławy – Co ludzie powiedzą?
Chciałeś ku*wo napsuć krwi mi, ja to hematolog
[…]
Obgadaj mnie znów i zrób zdjęcia
Nie ma na was słów; instrumental”
„Zeszłe lata nawet na fotkach są wychudzone
Dwa Sławy – Magnes na lodówkę
Karma wraca, podano obiad. Kości rzucone”
Nie bądźmy tacy poważni!
Kolejnym fenomenem, który chyba zauważają wszyscy jest humor. Coś niesamowicie ważnego, wprowadza to luz, swobodę i trochę łatwiejsze przyswajanie pewnych wartości w życiu. Nie znam wielu raperów, którzy w dobry, naprawdę przystępny ale przede wszystkim dość zabawny sposób mogliby nawinąć np. o „ćwiczeniu” tylnej części ciała 😊
„Możesz mieć krzywy wyraz twarzy, ale proste plecy
Dwa Sławy – 1000m
Bądź jak Dexter Morgan – daj mi osiem dobrych serii”
W ogóle mam wrażenie, że tak barwnymi określeniami Jarek i Radosław są w stanie rzucać z rękawa, na poczekaniu. Ale to wszystko ma niesamowity smak i wyczucie. Jednocześnie zrobią kawałek miłosny („No cześć”), imprezowy („Buty do wódy”, „Catcall”) czy coś poważniejszego („Jestem”, „Catering”). Do tego wszystkiego w każdym kawałku, na każdym albumie słychać fun z tworzenia i z dzielenia się tym z ludźmi. Nawet jeżeli jest coś poruszone w zabawny sposób, nie jest lekceważone. Niesamowita sztuka.
„Zdejm czapkę
Dwa Sławy – Zdejm czapkę
Zdejm przed Jarkiem, zdejm przed Radkiem”!
Dodaj komentarz