Rocky Balboa kiedyś użył takich słów: “Nieważne, jak mocno uderzasz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu”. Myślę, że jest to idealna definicja twórczości składu WCK. Ekipa ta od zawsze, konsekwentnie, krok po kroku dąży do samorealizacji, do tego, żeby kolejny ich projekt był jeszcze lepszy. Niestety, jedyne czego im brakuje, to cały czas zasięgi oraz sukces, który można definiować w bardzo różny sposób. Natomiast, według mnie, w tym momencie możemy tylko i jedynie mówić o braku sukcesu komercyjnego.
Tytani pracy
Każdy z członków warszawskiego składu mógłby napisać podręcznik rapowej etyki pracy. Tu wszystko jest nabyte godzinami pracy nad warsztatem oraz miłością do kultury i muzyki. Czuć tu zajawkę. Rap bije w sercu każdego z MC. Hiphopowa jedność to znak rozpoznawczy naszych rapowych podziemnych Avengers. Nie ma tu jednak zbędnego patosu, nie ma rozliczania niewiernych oraz wskazywania palcem, jak pierdoła co skarży mamie. Tutaj słuchacz sam poczuje, kto jest prawdziwy w grze, a kto powinien zostać za drzwiami.
WCK a Detroit Pistons
Ekipa WCK może być dla nas taką rapową namiastką drużyn pokroju FC Porto, bądź też Detroit Pistons. Drużyn, które były skazywane na porażkę, a tymczasem udało im się osiągnąć wielki sukces. Tak jak w przypadku odpowiedników sportowych, wszystko one zawdzięczają oddaniu, taktyce oraz konsekwentnej tytanicznej pracy każdego członka zespołu. Tak samo możemy to odnieść do warszawskiej ekipy, gdzie również widać konsekwencję oraz chęć przeskakiwania kolejnych przeszkód za sprawą swojej pracy oraz trzymania się razem w ramach z góry założonego projektu.
To, co charakteryzuje rap WCK to ogromna miłość do całej kultury, wierność zasadom oraz słowom, które przekazywali pionierzy. Ilość follow-upów do klasyki jest ogromna i wyłapanie ich wszystkich zajmie wam dużo czasu oraz wiele odsłuchów. Dostajemy tu jak na tacy rzeczy, które wychowały naszych MC. Otrzymujemy również cały ciężar ich doświadczeń oraz mądrości, które z nich wynikają. To album od dojrzałych ludzi dla dojrzałego odbiorcy. Jest też oczywiście w tym zabawa oraz hiphopowy vibe, tak dziś zapomniany.
Różnorodność tego materiału to rzecz, którą warto docenić ponad wszystko inne. Mamy tu cudowny przekrój styli rapu z korzeniami w latach 90 i 00. Słucha się tego z ogromną przyjemnością i z wielką ochotą wraca się po więcej. Album jest spójny i każdy utwór jest tu po coś. Szwed świetnie się sprawdził jako selekcjoner muzyczny. Otrzymaliśmy tu wszystko co rapowe tygryski lubią najbardziej. Funk, groove i stilo bije od “Skład Kru” na kilometry.
Najlepsza płyta składu
Pozostając przy sportowych nawiązaniach, ekipa WCK to ci, którzy przejęli pałeczkę od JWP i prą do przodu, dzierżąc w ręce cały spis rapowych zasad gry. Jedynie od słuchaczy zależy, czy osiąganą triumf. Oni, na omawianym albumie, zrobili wszystko jak należy. Otrzymaliśmy ich formę życia – wręczmy im złoto, aby ta forma nie poszła na marne.
Na koniec, zapraszamy was również na nasz kanał na YouTube, gdzie znajdziecie naszą rozmowę z Madą – jednym z członków WCK.
WCK – Skład Kru
Ocena recenzenta:
9/10
Sprawdź inne nasze recenzje!
Dodaj komentarz