Dziś w cyklu raper, który ma niesamowitą siłę przebicia i coś tak charyzmatycznego, że nie dość, że potrafi dotrzeć do tłumów to jeszcze wpłynąć na ich percepcję pewnych spraw odnośnie innych raperów, życia w Polsce, polityki i celebrytyzacji tworów hip-hopowych. Często kojarzony jako „przewodnik” po jedynych i słusznych racjach.
Łukasz Paluszak – Paluch.
Pierwszą cechą charakterystyczną, która pojawia mi się w głowie na myśl o Paluchu jest cięty język. Łukasz ma do siebie to, że bardzo dużo rzeczy komentuje, zarówno w swoich kawałkach, jak również na swoim fanpage czy też Instagramie. Nie mi oceniać na ile jest to dobre wizerunkowo, czy też na ile ma to pokrycie w prawdziwym życiu, natomiast na pewno można u Palucha zauważyć taką tendencję. Paluch raczej nie należy do osób, które powstrzymywałyby się z racji tego „co środowisko o mnie pomyśli” i to jest akurat jak najbardziej na plus.
Drugi fenomen, który w pewien sposób łączy się z poprzednim to coś, gdzie kiedyś o Łukaszu przeczytałam. Odnosiło się to do kwestii, że lubi się on, kolokwialnie, przyczepiać do wielu rzeczy. Okej, kiedy jawi się to jako obserwacja życia, działalności innych, bardziej lub mniej bliskich mu osób/rzeczy z otoczenia staje się to ciekawymi wnioskami odnoszącymi się do funkcjonowania w świecie. Wielu słuchaczy jednak może odnieść wrażenie, że jest to obiekcja byleby była. Żeby pokazać, że się nie zgadza, nawet jeśli nie ma przeciw czemu się przeciwstawiać.
“Daje 100 procent siebie, nie chcę zapłaty żadnej
Paluch – Niebo
I nie liż nigdy dupy tym, co mają cię za zero
Pokaż charakter i bądź szczery, obłudę pierdol.”
Mocno i rozsądnie
Fenomenem, który mnie zdecydowanie do jego twórczości przyciąga jest głos i wielobarwna modulacja nim. Mocny, niski głos z wieloma momentami krzyku, wkurwienia, ale jednocześni jest w tym kontrola nad flow. Wszystko to wzmaga odbiór, który dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu nastrojów przemyconych w utworach sprawia znacznie bardziej rozumny odsłuch.
Coś, czego zdecydowanie nie można również Łukaszowi zarzucić to ważność tematów, które podnosi w swoich numerach. Mimo zarzutów w jego stronę, że buntuje się przeciwko większości spraw, jest jednak raperem, który nie omija trudnych tematów. Dodatkowo jest dość stały w swoich objaśnieniach, i jeżeli w coś wierzy – robi to z całej siły.
“I bez żadnego strachu bierz to sobie do serca
Paluch – Bez strachu
Nie bój się płaczu, czasami w każdym coś pęka
Kolejny dzień, gdzie codzienność to udręka”
Bądźmy ekipą
Kolejną rzeczą, która przysporzyła mu wiele sympatyków jest utworzenie BOR Crew. Zrzeszenie, które nawet niekoniecznie musi mieć w sobie tylko artystów wydających pod szyldem BOR, ale jednak ludzie, których łączy pewna ideologia. Dobrze się patrzy na taką ekipę, która potrafi stanąć za sobą murem i pokazać, że hip-hop jednak łączy. Zdecydowanie podnosi się wiara w istnienie przyjaźni i szczerych relacji w show biznesie, którym niewątpliwie hip-hop się stał.
Dodatkowo trzeba przyznać, że Łukasz jest bardzo „płodnym” raperem, który potrafi wydać wiele dobrych albumów, które osiągają bardzo dużą sprzedać i pokrywają się różnymi stopami metali wbijając się na OLiS szybko i sprawnie.
“Paluch to nowy Midas, czego nie nagra – platyna
Paluch – Kontrola jakości
Klasyk jak Torsion Adidas, za niego kolejny buch.”
Dodaj komentarz