Przyjęcie do ekipy, wyrzucenie z ekipy za sukienkę, beef i zgoda po sześciu latach. Tak w skrócie wyglądał konflikt Deys kontra SB Maffija. Dziś wracamy po latach do tego konfliktu w ramach serii “Klasyka beefów”, w którym będę wspominał beefy, które zapisały się w historii polskiej rap sceny.
Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę. |
„Wbijam na ten OLiS, widzę, że panowie troszeczkę wyżej i zrobiło mi się ciepło na sercu, że jesteśmy obok. Tak śmiesznie się poczułem – wiesz – całe życie razem.”
Deys w wywiadzie u Kuby Stemplowskiego o obecności na OLiS obok członków SB Maffiji – 7 marca 2017 roku.
Mamy końcówkę 2019 roku. Wytwórnia Solara i Białasa szykuje się do kolejnego (czwartego już) SB Festiwalu. Wśród line-up’u można wyróżnić nową falę warszawskiej wytwórni jak choćby Mata, Adi Nowak czy Moli. Znalazło się także miejsce dla takich raperów jak Szpaku, Oki czy MAJOR SPZ.
22 grudnia następuje trzęsienie ziemi! Grimmy a.ka Deys na SB Festiwalu!
Niemalże sześć lat zajęło raperom dojście do zgody. Co ciekawsze – z uczestników SB Festiwalu vol.4, konflikt (jako czynny członek SB) ma prawo pamiętać Białas, Solar, DJ Johnny czy Beteo. Tomb odszedł z SB niemal dwa lata po beefie, Bedoes rzeźbił w podziemiu, słowo „Mata” kojarzyło się z WF-em lub hiszpańskim piłkarzem o tym nazwisku, a Szpaku czy Jan – rapowanie zbierali dopiero szlify na kanałach (odpowiednio) Alcomindz czy Karwana. Samo SB nie było jeszcze regularnym labelem, lecz ekipą ziomków z zajawką, a Deys zdążył od tamtego momentu zmienić ksywkę na Grimmy.
Ten ostatni był wówczas na rynku kimś takim – zachowując wszelkie proporcje – jak Szpaku w 2018. Świeży, bardzo stylowy, z pewnymi brakami w liryce, lecz wartym uwagi twórcą. Nic zatem dziwnego, że zwrócił uwagę wielu ludzi na rynku hip-hopowym…
Rap Addix czy SB Maffija?
Solar czy Białas wiele razy prowokowali innych raperów w swoich wersach. Obśmiewali przy pomocy remixów (pamiętny remix „Black&Yellow” z podłożonym freestylem Eldoki i klasyczny cytat Eldo – „raper Solar/Białas powinien dostać liścia”), wypowiedziami w wywiadach czy wchodząc w beefy z PeeRZetem czy Laikiem.
Chciałoby się rzec – „trafiła kosa na kamień”, gdy w pewną wigilię roku 2012 swoje przemyślenia na tablicę wstawił Laikike1. We wpisie dosyć mocno zaatakował m.in. Solara oraz Białasa („W ogóle cała ta ekipa plejerów, solarów, białasów, pjentaków, wiciów, ch*j wie kogo, jest do odjebania w dwóch weersach”) Solar stoczył dosyć wyrównaną i mocną batalię z Laikiem. Dlaczego o tym wspominam?
Gdy beef Solar-Laik dogasał w 2013 roku, Deys puścił jeden z singlów z „Audiogramów”, właśnie z featem Laika, co biorąc pod uwagę późniejsze wydarzenia – mogło być zaskakujące. Początek 2014 roku przyniósł premierę albumu założyciela Hashashins. Projekt narobił niemałego zamieszania, a sam raper stał się jednym z odkryć 2014 roku. Mocna i świeża stylówka idealnie komponowała się z bitami FOUX’a czy Lanka – głównego producenta SB Maffiji. Ta zaostrzyła ząbki na krakowskiego rapera. W końcu na kanale warszawskiej ekipy zaczęły lądować tracki z ksywką Deys, a sam raper wraz z Eljotem zrobił mash-up dla Białasa do “Czasem czuję“.
Współpraca wydawała się przebiegać pomyślnie, choć wśród wielu sympatyków Deysika zapanowała atmosfera zawodu. Liczyli, że bliżej mu będzie do Rap Addix, w którym wówczas był Laik, Junes czy Jeżozwierz, nawijający pod bity Soulpete’a.
SB Maffija wówczas była mocno krytykowaną ekipą i miała wielu hejterów. Przy okazji beefów raczej mało kto (prócz sympatyków twórczości ekipy) trzymał za nich kciuki.
Rzeszowska afera o sukienkę
“Cześć, chcielibyśmy poinformować o paru istotnych zmianach które zachodzą w naszej kochanej SB MAFFIJI. Z szeregów zostają wypierdoleni: Deys (za przyjście na koncert SB MAFFIJI w SUKIENCE (KUrWA JEGO MAĆ), a także za to że nawet jego własny brat powiedział o nim, że jest pedałem), Foux (chuj ci w dupe, dobrze wiesz za co baranie, za 2 kwestie) (…) Nie chcemy w ekipie ludzi niezaangażowanych, a tym bardziej jakichś lamusów.”
Legendarne oświadczenie z 8 września 2014 roku, opublikowane na FP SB Maffija (dziś – SBM Label).
Dziś? Nie do pomyślenia, by coś takiego wyszło spod oficjalnego profilu wielkiej wytwórni. Wówczas? Do pomyślenia, że Solar czy Białas mogą coś takiego opublikować – w końcu byli jedynie ekipą, która chciała wejść wyżej. Nie przeszkadzał im fakt, że raptem dwa miesiące wcześniej propsowali Deysa czy składali mu życzenia urodzinowe.
Koncert, o którym mowa odbył się dwa dni wcześniej. Line-up? Quebonafide, Bonson, Solar/Białas, TomB, Eripe, Deys, Planet ANM oraz Ś.P. Zioło. Co ksywka to mocniejsza. Na odpowiedź odnośnie do tej sytuacji nie musieliśmy długo czekać – główny zainteresowany dosyć szybko ustosunkował się do tego oświadczenia.
Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę. |
„Lecą wywiady i kolejne newsy”
Zaistniała sytuacja nie przeszkodziła jednak w tym, by 19 września na kanał UrbanRec wleciał kawałek „Hate Hate Hate”, w którym padają follow-up’y do Rap Addix czy wersów z dissów Solara na Laika. Wrzesień i październik upłynął dosyć spokojnie, jeśli nie liczyć zaczepek Białasa w „Bigger Than Me REMIX” – „spokojny jak Deys w objęciach Morfeusza”.
4 listopada konflikt zyskuje na sile – SB Maffija publikuje remix, który wywołał niemałe poruszenie na scenie. „JBMNT Remix”, a w klipie – zdezelowany Fiat Uno, a na nim wypisane przekręcone ksywki oponentów w beefach. Deys, PeeRZeT, Laik, Enson. Szybko podniosły się głosy domagające się reakcji Deysa.
3 dni później we Wrocławiu odbył się dosyć mocny koncert. Bonson, Planet ANM, Quebonafide, Tede, Deys czy Pokahontaz. Miałem okazję być na tym koncercie. Co ciekawsze – miałem chwilę, by na tym koncercie zaczepić Deysa. Zadałem mu jedno pytanie – czy będzie coś na SB. „Zobaczymy” – odrzekł raper, uśmiechając się w swoim stylu. I ja już wiedziałem, że beef się gotuje.
Iskrzyło, lecz zamiast konkretów, dostawaliśmy co rusz wypowiedzi w wywiadach. Tomb zaznacza, że nie chodzi o skille, lecz o zachowanie. Deys w wywiadzie ze Stemplowskim wspomniał o tym, że uratował SB, ale nie chciał rzucać konkretami.
Dalsze wypowiedzi Białasa, Deysa oraz Eljota z 8 listopada –
Białas – „Jeśli do typa podbija od tyłu jego brat rodzony i łapie go za cycki jak dziewczyne udając, że wali go w dupe a on sie świetnie bawi przy tym ”żarcie?” to my takich ludzi pierd*limy. Relacji nie ma i nie będzie żadnych. Podobno ma nagrać na nas jakiś dis i bardzo na to czekam. Gdyby nie my to pewnie nikt by o nim szerzej nie usłyszał więc my go zaczeliśmy i my go skończymy. Poza tym fala oburzenia która pojawiła sie po tej sytuacji bardzo mnie bawi bo nikogo z tych oburzonych pajacy bo ludźmi ich nie nazwe przy tym nie było więc nie wiedzą jak było a maja najwięcej do powiedzenia na ten temat. A ja nie zamierzam uświadamiać ich jak było i walczyć o ich uznanie bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Nagle wszyscy stali sie bardzo tolerancyjni i otwarci. Jak tak ich bawią te pedalskie zabawy to niech sobie słuchają tego pseudo poety co marzy o byciu Queba a nigdy nim nie bedzie. Co nie zmienia faktu, że Deys potrafi nagrać dobre gówno” (Pisownia oryginalna)
Deys – “Zachowanie Białasa w tej jakże gorącej sytuacji jest bardzo typowe. Cała Polska się z nich śmieje więc rozumiem jego frustracje. Bawię się przy tym wybornie ale jedną rzecz muszę sprostować. Nie toleruję kłamstwa. Z całą moją ekipą potrafimy sobie robić żarty ze wszystkiego ale historyjka z macaniem mojego brata jest wymysłem. Uroczyście oświadczam, że nie mam problemu z żartowaniem sobie z “pedalskich” akcji w ten sposób no ale nie tym razem “kłamco kurewski jak życie” Ludzie muszą sobie zdać sprawę – kulisy rzeszowskiego zamieszania są takie, że nie odje*ałem tam żadnej słabej akcji więc ich ostatnią deską ratunku są kłamstwa. Jedynym zgrzytem była przedłużany T- Shirt. Najlepsze jest to, że jedyną osobą która miała problem w tej kwestii był Tomb i spoko. Białas zaczął się złościć dopiero gdy Tomb wytłumaczył mu swój kłopot. Potem zaczął odpierdalać w hostelu. Ta hipokryzja ich zabija. Nie wiedzą jeszcze co zrobili. Zegar tyka ” (Pisownia oryginalna)
Eljot – “Po koncercie w Rzeszowie całą ekipą pojechaliśmy do hostelu. Na miejscu zastaliśmy napierdo*onego Białasa i całą szajkę. Deys nonstop siedział ze swoją dziewczyną i po koncercie nawet nie zdążył się jeszcze nachlać. Ja podobnie. W pewnym momencie Białas kazał wypi*rdalać naszym znajomym którzy podobno zaczęli sie (UWAGA) przytulać. Cała nasza ekipa poszła na własny melanż do pokoju obok. Muszę zaznaczyć, że po naszym wyjściu w pokoju SB Maffiji nie została ani jedna dziewczyna. Przypadek? Ogólnie nie myślałem, że ta ekipa tak nisko upadnie. Są skończeni.“
Zasłona dymna
Deys zapowiada 15 grudnia nowy kawałek, robiąc wokół tej premiery aurę tajemniczości. Fani chcą jednego – dissu. Zamiast tego – „Użycia”, które są neutralnym odniesieniem się do sytuacji, lecz bez większej próby prowokacji rywali. Raper zdawał sobie sprawę z temperatury wrzenia („dziś cała Polska ta czeka na beef”), komentuje bieżące wydarzenia („lecą wywiady i kolejne newsy, nowe posty, oświadczenia, ale przeciwnik mój mi nawet wilski nie odbiera”), zdaje sobie sprawę, jaką żenadą jest powód konfliktu („W historii rapu to jeszcze nie było głupszego konfliktu nigdy”) oraz zapowiada nową płytę – „Imprimatur mixtape”.
I gdy wydaje się, że z „dużej chmury mały deszcz”, publikuje wpis – „byłbym zapomniał :v” dołączając do niego „Dress” – diss na Tomba oraz Białasa.
Nie ma tu miejsca na pół-środki – wysuwane są najcięższe argumenty. Punktowany jest Tomb, który wedle wersów Deysa „odwiedził” matkę Ensona, dostało się także Blejkowi. Raper wyśmiewa otwarcie próbę zdemolowania Fiata Uno w remixie „JBMNT” (fakt, opornie to szło SB), załącza rachunek z Prosto (odnośnie sprzedaży „Stage Diving” – debiutanckiej płyty Solar/Białas), zapewnia, że ma niepublikowaną płytę Tomba w wyniku pomyłki studia, wyśmiewa zaczepki Białasa, który próbował czepiać w kilku kawałkach ze słabym skutkiem. Dwa newralgiczne punkty tego dissu, to wersy o „fladze”, które są wymierzone w Lanka oraz klasyczny już dwuwers – „Bo przewidywalni jak na kontrolerach Rudy, sukienka, sukienka i pedał, I podsumowanie na panczu do geja” – który dosyć mocno sprawdził się w stosunku do dissów, które miały wyjść z obozu SB… Słuchacze przyczepili się do słabej jakości audio czy problemów z dykcją (“kłamę”, “dokopę”), które oponenci wykorzystają później.
Roast, tylko czyj?
Na odpowiedź SB musieliśmy czekać przeszło tydzień. Największy szok wywołały dwa aspekty – długość dissu (16:51) oraz zwrotki Solara, którego Deys nie atakował.
Tomb tłumaczący sytuacje z matką Ensona, słabe metafory typu „każdy chce Cię dzisiaj ścisnąć – Deys folia bąbelkowa”, branie na poważnie żartów Eljota, mnóstwo wersów o pizdach, fiutach, gejach. Wskaźnik żenady wybucha w trzeciej zwrotce – “jak stacja – kosmiczna, jak bramka – logiczna“. No i do tego auto-diss ze Spartą. O ile nie brakowało mu swego czasu dobrych lub bardzo dobrych linijek, tak tutaj zabrakło poczucia smaku oraz zimnej krwi. Dał się ponieść konfliktowi i rzucił byle co, byle jak.
Białas, na którym spoczęły chyba największe oczekiwania, zawiódł trochę mniej niż Tomb, lecz daleko mu do top 20 najlepszych dissów. A może i nawet do top 50. Mnóstwo wersów o homoseksualizmie, a chyba najmocniejszym argumentem jest fakt, że na wspominanym koncercie we Wrocławiu Deys bez uzgodnienia z Quebą wbił mu na scenę. Bardzo słabiutko.
Jeśli panowie losowali argumenty, to Solar wylosował te najmocniejsze.
Wejście follow-up’em do Płomienia, wytknięcie braków technicznych (brak rymów), zarzuty o narkotyki (fakt, że Deys swego czasu na tych wywiadach wyglądał jak nieźle „dopingowany”). W wywiadzie u Stemplowskiego krakowski raper wspominał, że uratował SB. Sytuacje przytacza szerzej Solar. Jednak jego zdaniem to właśnie oponent wyniósł korespondencje z emaila. Nie bez znaczenia są wersy „lubią cię za to, że nas nie lubisz”, które wielokrotnie znajdywały odzwierciedlenie w wypowiedziach słuchaczy, którzy nie znając twórczości Deysa, stawali po jego stronie. Solar wytknął oponentowi słabe rymy oraz jasno stwierdził, że ten konflikt to szczyt kariery krakowskiego rapera.
BIAŁASING OUT czyli COMING OUT DEYS’A
10 dni czekaliśmy na odpowiedź. The Grimmy postanowił wybrać sobie oponenta do dalszego beefu. Poszedł na łatwiznę, bo tak trzeba określić wybór Tomba do dalszej batalii. Co jak co – w członka GTSE było zawsze najłatwiej trafić (niewysłane płyty). Najprawdopodobniej to na niego miał najwięcej „papierków”. Prócz wspomnianej sytuacji z Ensonem, wysuwa kolejne – domniemany „wpierdol na wigilii Prosto”, wyśmianie przygody Tomba z Helą Kicią (znana groupies), gdy warszawski raper… zaniemógł. Raper wytyka także przywołanie Sparty w wersach oponenta, które w steku oskarżeń o bycie homo brzmią jak autodiss.
Odnośnie Białasa – „co do Białasa – jest anulowany, człowieku PeeRZeT minuta, Deys dwa wersy, pozdrowień nie uświadczono”.
Próba odniesienia się do wersów Solara skończyła się tym, że większość wersów posłał… w Lanka. To głównie w niego uderza raper, zarzucając mu zmianę frontu dla korzyści, wynoszenie informacji, bycie kłamcą. Nic ciekawego, nic mocnego, żadnych konkretów.
Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę. |
21 długich minut…
Beef tracił na tempie, czas odpowiedzi się coraz mocniej wydłużał. Minęło 17 dni, gdy na kanał SB wjechał diss na Deysa. 21 minutowy diss…
Białas dostał lepszy bit i trochę więcej argumentów – wytyka Deysowi akcję, gdy koledzy pomalowali mu całą chatę sprayami, przywołuje opinie Kobika (ówczesny ziomek Grimmy’ego), który jasno stwierdził, że to SB prowadzi w beefie czy wytykanie słabej dykcji. Białas postawił na różnorodne flow, próbę technicznych wersów, które jednak niewiele wniosły. Niemniej – lepiej zaprezentował się niż w „Roaście”.
Tomb znów się tłumaczy z „EnsonDoorGate”, rzuca mnóstwo zapychaczy, niezdarnie próbuje odbijać argumenty, słusznie wytyka słabe rymy u Deysa czy sili się na dwuznaczności, z których najlepsza jest ta z Podsiadło i Playem.
Znów najkrócej i najmocniej wypada Solar. Zaczepia Fouxa, kolejny raz zwraca uwagę na kiepskie rymy, zarzuca kserowanie Queby czy rzuca celne linijki – „Twój organizm się broni przed tobą, przez to wyłysiałeś” czy „nasz czarny PR jest twoim najwierniejszym żołnierzem”. Dosyć trafnie podsumowuje dawnych oponentów i ich dalsze losy po konfliktach, choć zupełnie niepotrzebny jest ten monolog na końcu z nadużywaniem słowa opisującego część rowerową.
PUENTA
Puentą i klamrą, która zamyka tę historię, jest oświadczenie Deysa przy okazji premiery swojego klipu na… kanale SBM Label. Nawiązanie do kultowego oświadczenia SB Maffiji oraz idealne zobrazowanie poziomu tego beefu.
„Po pierwsze nowy klip, za który wpierdalają na kanał SB MAFFIJI można zobaczyć na SBM LABEL Polecam. Po drugie BIAŁAS i SOLAR dziękuję! To wielka ulga, ze w końcu udało się zamknąć ten bezsensowny konflikt. Po trzecie mojemu bratu należą się podziękowania za ten SMAKOWITY klip (zważcie na słowo)” Klip do młodego bogusia pieczętuje materiał „brawurowo i pusto”. Dziś razem z Łukaszem patrząc na poczynania Sb robimy wszystko, żeby kiedyś Hashashis mogło szczycić się podobnymi sukcesami. Każdemu wyszło na dobre. Dziękuje wam wszystkim za wsparcie.”
Robert “Fevowy” Połomski
Dodaj komentarz