Kilka dni temu premierę miała płyta Tedego – “3H HAJP, HAJS, HEJT“. To na niej po dwudziestu jeden latach wraca duet, który niegdyś nagrał “Ziom za ziomem”, a ich niedoszły wspólny projekt rozpalał wyobraźnię wielu słuchaczy. Przy okazji “RARARA“, warto wrócić do historii współpracy obu panów – O.S.T.R. oraz Tede!
Ciężko zestawić ze sobą tych dwóch raperów, weteranów. Są odmienni w każdym aspekcie – w kwestii stylu, podejścia do rapu, przywiązania do wytwórni, tematyki kawałków. Wyliczać można wiele różnic pomiędzy nimi. Dla kogoś nieobeznanego z historią polskiego rapu, ci dwaj raperzy mogliby stanowić przeciwległe bieguny.
„TEOS” czyli niewydany potencjał
Nie jest wielką tajemnicą, że duet na początku tego tysiąclecia żył ze sobą w dobrej komitywie. Na płytach TDF-a często pojawiał się Łodzianin, choć tylko w roli producenta. Ostało się również wiele innych dowodów chemii tych dwóch raperów – liczne wspólne koncerty (zarchiwizowane na YouTub’ie czy zdjęcia z tychże).
Warszawski raper zdradził w wywiadzie, że na przełomie 2001-2002 wraz z O.S.T.R.-ym trzymali się na tyle dobrze, że efektem były 3-4 kawałki, które wówczas razem nagrali. Nie ma śladu po tych utworach, wiadomo jedynie, że jeden z nich dotyczył butów. Tede słynął z dosyć luźnego podejścia do tematyki nagrań i taki kawałek byłby bardzo w jego stylu. Ciekawość zżera, jak w takiej konwencji poradził sobie łódzki raper. To również pokazuje, że „TEOS” mógłby przełamać wiele konwenansów i stereotypów, a sam projekt nie miał być tylko kolejną „życiową” płytą, jakich wiele doświadczyliśmy w tamtych czasach.
Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę. |
„Ziom za ziomem”
Ze wspólnego projektu nic nie wyszło, lecz panowie udokumentowali muzycznie ten okres zażyłości. I trzeba przyznać – zrobili to w dobrym stylu.
„Ziom za ziomem” to kawałek, który śmiało można określić mianem klasyka. Jest archiwizacją tamtych czasów – to właśnie na przełomie 2002/2003 w Polsce zaczął raczkować freestyle, który z tym duetem był od dawna. Weteran „Bitwy w Płocku” oraz Łodzianin, który w tamtych czasach uczynił z freestylu swoją wizytówkę. Nie dziwi specjalnie fakt, że duet połączył siły i właśnie o tym nagrał ten utwór. W tamtym czasie bardzo niewielu raperów mogło pozwolić sobie na taki mocny track w tej tematyce. Zasługi duetu w kwestii propagowania kultury wolnego stylu są niepodważalne, więc nic dziwnego, że byli oni właściwymi osobami do jakiejkolwiek krytyki zjawisk występujących w tej dziedzinie.
Sam O.S.T.R. w swojej książce wspomina nagrywanie tego kawałka.
“Tworząc „Tabasko”, bardzo dużo czasu spędzałem z TDF-em. Często się odwiedzaliśmy, co zaowocowało wieloma wspólnymi kawałkami. Pewnego razu, siedząc u niego w domu, zapytałem, czy miałby ochotę wystąpić gościnnie na mojej płycie. Jeszcze tego samego dnia wieczorem zaczęliśmy pracę nad wspólnym numerem „Ziom za ziomem”. Jacek jest maszyną do pisania tekstów. Nie spotkałem nikogo, kto miałby taką lekkość tworzenia kolejnych wersów i robił to tak szybko. Usiedliśmy u niego w salonie każdy z kartką i długopisem i zanim napisałem pierwsze słowo, on miał gotową zwrotkę. Zajęło mu to 10 minut, a wersy były kozackie. Kiedy ja kończyłem pisać zwrotkę, on już nagrywał wersję demo. Po powrocie do Łodzi doszedłem do wniosku, że muszę napisać swoje zwrotki jeszcze raz.” (ŹRÓDŁO – dustyroom.pl)
„RARARA” idealną puentą
Dobiegamy czasów, kiedy raperzy świętują 20-lecia działalności scenicznej lub 20-lecia płyt w swoim dorobku. Tak jak na jubileuszu O.S.T.R.-a pojawił się Tedzik, tak na dwudziestych urodzinach „S.P.O.R.T-u” musiał pojawić się łódzki raper. To prawdopodobnie w trakcie tych kilku wspólnych występów z „Ziom za ziomem”, narodziła się idea wspólnego kawałka.
W tym roku dwudziestolecie wydania obchodzi album „3H Hajs, Hajs, Hajs”. Z tej okazji TDF postanowił stworzyć album „3H Hajp, Hajs, Hejt” i po 21 latach spotkać się z Ostrym na jednym bicie. Historia zatoczyła ciekawe koło – Tede w roli gospodarza zaprosił na swój bit („Ziom za ziomem” ozdobił tracklistę „Tabasko” – płyty Łodzianina) i dał gościowi zatrudnienie w nowo otwartej pizzerii – „TEOS”. Smacznego!
Robert “Fevowy” Połomski
Dodaj komentarz