Największy klasyk podziemia? [RAPKARTKA]

małpa kilka numerów o czymś okładka

Kiedyś, gdy działaliśmy tylko na Facebooku, prowadziliśmy sobotnie “Dni z…”, gdzie cały dzień poświęcaliśmy jednemu twórcy/zespołowi. Kiedyś trafiło i na Małpę, było to zresztą świeżo po premierze jego wciąż najnowszej płyty – “Blur”. Ja pisałem wtedy o “Kilka numerów o czymś”, a jako że dziś ta płyta obchodzi jedenaste urodziny, postanowiłem odświeżyć tamten tekst z 11 maja 2019 i przenieść go na stronę. Zapraszam!

małpa kilka numerów o czymś okładka

„Kilka numerów o czymś” to debiutancki studyjny album Małpy. Nakładem własnym Torunianin ruszył ze sprzedażą 27 listopada 2009 roku. Gdy liczba sprzedanych egzemplarzy osiągnęła ponad 1000 sztuk, do rapera zgłosiła się wytwórnia Asfalt Records, która zaproponowała dystrybucję, zrealizowanie klipów i zajęcie się promocją. W ciągu trzech lat od premiery wydawnictwo otrzymało status „złotej płyty”.

Dość już suchych faktów. Nie potrafiłbym napisać o „KNOC”, bez ładunku emocjonalnego, wszak jest to jedna z moich najulubieńszych płyt w polskim hip-hopie. Znam większość kawałków na pamięć, o co nie trudno, bo zapętlam je od momentu poznania. Zazwyczaj unikam jak ognia opisywania płyty kawałek po kawałku, ale ciężko mi tego uniknąć w przypadku tego albumu.

Jak wskazuje tytuł, każdy numer jest o czymś. Każdy o czymś innym. Dostajemy 15 kawałków i 15 różnych tematów. Za to też kocham tę płytę. Dlatego wybaczcie, ale zrobimy małą wyliczankę, a na końcu dopiero spróbuję to wszystko jakoś podsumować.

1️⃣„Intro”

Intro, jak to intra mają w zwyczaju, jest po prostu wstępem. Najpierw trochę bragga, potem cuty z wybranych kawałków z płyty, a na końcu zwrotka złożona z ich tytułów – majstersztyk. Jeśli zachęcać do odsłuchania reszty płyty – to właśnie tak. Jedno z najlepszych wprowadzeń do albumów w historii.

„Trochę rymów na stopach, które spisałem w nocy, aby dać Ci na krążku kilka numerów o czymś!”

2️⃣„Miałem to rzucić”

Małpa porusza w tym kawałku temat zwątpienia, ale i determinacji i przywiązania. Choć wiele razy „rzucał” rap, długo tkwił w podziemiu, nie poddał się i usłyszeliśmy go na tym albumie i słyszymy do dziś. Ciekawostką jest, że w kawałku padają słowa: „Chcę pokazać Ci hip-hop i wypuszczam tą EP-kę”. Małpa później w wywiadzie przyznał, że początkowo „KNOC” miało być właśnie EP-ką, ale pisało mu się tak dobrze, że przerodził to w długogrający album.

„Miałem to rzucić, a znów wchodzę do studia, żebyś miał czego słuchać w wolne popołudnia”.

3️⃣„Pamiętaj kto”

W tym kawałku Małpa sięga do korzeni hip-hopu. Stanowi on tak naprawdę listę, zawierającą to, czego słuchał i z chęcią słucha dalej. Wymienia ksywki wielu pionierów sceny, nazywa kolejne kawałki i albumy, apelując pamięć o korzeniach.

„Ty daj mi słowo, że nie zapomnisz, kto tutaj był przed tobą”

4️⃣„Wszyscy kłamią” feat. Wergawer

Jak wskazuje tytuł, Małpa i jego gość obnażają w tym kawałku kłamstwa jakie każdego dnia słyszy każdy z nas. W pierwszej zwrotce Wergawer opowiada historię jak został oszukany przez jedną dziewczynę – historię, która kończy się dość tragicznie. Małpa w swojej zwrotce porusza raczej temat wartości wpajanych przez pokolenia. Obwieszcza nam, że oszukują nas religie świata czy starsze pokolenia wmawiające nam, że od nas zależy przyszłość świata.

„Biblia kłamie, tak samo jak Koran i Tora. Kapłani zbierają armię terrorystów w kościołach”

5️⃣„Właśnie ty”

Ten kawałek jest apostrofą do słuchaczy. Małpa dziękuje za energię jaką od nich czerpie i wskazuje ich jako inspiracje i napęd do działania i dalszego tworzenia muzyki.

Za tych chłopaków co skumali już jakiś czas temu, że gram to dla nich i że tylko kilku w podziemiu nigdy nie mija się z prawda, dając spoko podwójne – reszcie już dawno sypnęli garść piasku na trumnę”

6️⃣„Wyjeżdżam by wrócić”

Małpa w tym numerze dotyka tematu codziennej rutyny i potrzeby zmiany. Nuży go codzienne mijanie tych samych bloków, tych samych dziewczyn, oglądanie tego samego mieszkania każdego dnia. Mieszkania, które – jak sam mówi – coraz rzadziej nazywa swoim domem, od śmieci jego matki, czyli bardzo ważnej dla niego osoby. W drugiej zwrotce dostrzega jednak swoje przywiązanie i obrazuje potwierdzenie powiedzenia, że zazwyczaj doceniamy coś dopiero wtedy, gdy to utracimy.

„Wchodzę do mieszkania, które choć jest moje, od jej śmierci raczej rzadko nazywam domem”

7️⃣„Nie byłem nigdy”

Najprościej opisać ten kawałek słowem „młodość”. Opowiada o różnorakich staraniach chłopców o dziewczyny, pierwszych pracach, by zarobić na wymarzone buty, pierwszych krokach na muzycznej scenie.

„Bo wiem, że w końcu poderwę latem dziewczynę co lubi oldschool, na równi stawia lateks z winylem”

8️⃣„Jak pierwsze włosy na jajach”

Opowieść o doświadczeniach Małpy z hip-hopem, z naciskiem na ich początki. Pierwsze zasłyszane klasyczne bębny, mocne basy i nostalgia z nimi związana. Słyszymy także o obecnym stanie związku między Małpą a rapem. Upłynęło tyle lat, a hip-hop wciąż cieszy go jak tytułowe „pierwsze włosy na jajach”.

„To jest miłość, która jest ze mną od początku, mimo że nie pamiętam, który to dzień naszego związku”

9️⃣„Pozwól mi nie mówić nic”

Jak słusznie zauważył jeden z użytkowników „geniusa”, ten kawałek jest rozwinięciem przysłowia „mowa jest srebrem, a milczenie złotem”. Małpa opowiada, że czasem ma po prostu nieodpartą potrzebę wyciszenia i milczenia, aby poradzić sobie z codziennym życiem.

„A będę twój kiedy tylko pokonam smutek i chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek, teraz posiedźmy w ciszy przez minutę”

🔟„Postaw na mnie”

Kawałek błagający, a wręcz przymuszający słuchaczy do zaufania autorowi. Małpa mówi wprost – postaw na mnie bo jestem dobry w tym co robię i jestem pewny, że moja muzyka podbije twoje serce. Pokazuje tutaj sporą dozę pewności siebie.

„Możesz być tego pewny, postaw na mnie!”

1️⃣1️⃣„Ponad horyzont”

W tym tracku Małpa przedstawia filozofię „patrzenia ponad horyzont. Ludzie patrzący ponad horyzont to marzyciele, wytrwale dążący do swoich celów idealiści. Ludzie, którzy widzą więcej niż reszta, mkną stale do poprawy swojej sytuacji i wybiegają w przyszłość myśleniem.

„Chcą mieć więcej niż mają, a ktoś się tym bawi, dlatego wciąż uciekają w ten głos ludzi z kabin”

1️⃣2️⃣„Paznokcie”

W moim odczuciu, jeden z najpiękniejszych lovesongów w polskim rapie. Pokazuje miłość od pierwszego wejrzenia. I jest to miłość szczera i prawdziwa. Wydawało mi się, że o tym kawałku będę w stanie napisać najwięcej, ale jednak brakuje mi słów. Trzeba tego po prostu posłuchać. Gdy do tego utożsamicie się z Małpą (w moim przypadku było to możliwe), odbiór kawałka będzie jeszcze bardziej wyrazisty.

„Pozwól, że opowiem ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości, jednak pozwala pisać mi teksty o miłości prawie tak intensywnej jak kolor jej paznokci”

1️⃣3️⃣“5 element” feat. Jinx

“5 element” to numer, w którym Małpa i Jinx (na co dzień tworzący grupę Proximite), wskazują na obecność tytułowego 5 elementu. 4 podstawowe filary to oczywiście: MCing, B-boying, Graffiti i DJing. Piątym, dodatkowym elementem według raperów jest… wiedza. Wiedza o kulturze hip-hop, o jej korzeniach. Artyści nawołują do jej pogłębiania. “5 element” porusza podobną tematykę do “Pamiętaj kto”, czyli innego kawałka z płyty.

“Tak by żyły zapewne, gdyby nie brak rozwagi, lecz bez piątego wszystkie cztery uczą się ranić”

1️⃣4️⃣“Mógłbym”

Prosty układ. Łukasz rapuje w tym kawałku o rzeczach, które mógłby zrobić, jak na przykład: “Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej”. W następnych wersach zestawia to z konstrukcjami “albo…”.

“Mieć nadzieję, że muzyka uczyni mnie nieśmiertelny albo chwycić mikrofon i, nie myśląc o kosztach, wejść na scenę i na niej pozostać”

1️⃣5️⃣“Męczennik”

Kawałek zawiera bardzo dużo follow-upów do Biblii. Małpa nazywa się właśnie męczennikiem, wybrańcem. Wierzy, że otrzymał talent do muzyki, by wpływać na ludzi i prowadzić ich za sobą. Porównuje swoją twórczość do nauk Jezusa Chrystusa. Muzyka jest dla niego wszystkim, jest w stanie oddać za nią życie.”Wtedy zrozumiałem, że po to dał mi muzykę, bym podobnie jak on mógł zostać męczennikiem”

Przebrnęliśmy wspólnie przez wszystkie kawałki debiutanckiego solo Łukasza. Wspólna analiza doprowadziła nas do wniosku, że jego tytuł jest naprawdę bardzo trafny. Każdy kolejny track to inny temat, podany nam w jego charakterystycznym stylu, oprawiony w świetne, wielokrotne rymy, techniczną nawijkę i błyskotliwe spostrzeżenia dotyczące rzeczywistości. Te wszystkie aspekty czynią “Kilka numerów o czymś” – moim zdaniem – najlepszą płytą 2009 roku i jedną z najlepszych płyt w historii hip-hopu. Niezaprzeczalnie – klasykiem polskiego podziemia.

Mateusz Trojnar

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.