Wielokrotnie rozmawiałem z ludźmi o rapie, pytałem ich o ulubionych raperów, ulubione płyty, ulubionych producentów, ulubione duety, składy. To najczęściej wielka burza mózgów i prześciganie się w wymienianiu ksywek, tytułów. Tytuł płyty, o której napiszę – sam w sobie ma „klasyczna”. Duet, który jest autorem tej płyty – sam w sobie jest legendarny.
Dziś rośnie jej “klasyczność” za sprawą dzisiejszej rocznicy. To właśnie dziś ta płyta obchodzi pełnoletnie, osiemnaste urodziny. Tak. Pezet/Noon – „Muzyka klasyczna”.
Do dzisiaj jest konflikt między fanami, która płyta jest lepsza – “Klasyczna” czy “Poważna”. Jednak w jednym są zgodni – Pezet przy Noonie dawał najlepsze zwrotki i to była ta chemia, która rzadko się zdarza między producentem, a raperem. Zresztą – gdy pytałem jakiś czas temu o najlepszy duet raper/producent – wielu wskazywało właśnie na nich. Ba, wielu jest zdania, że dalsze części – rozrywkowa oraz emocjonalna – nie dosięgają do dwóch pierwszych, z czym się zgadzam.
Za bity odpowiada Noon, skrecze dał DJ Panda, gościnnie Ten Typ Mes, Fokus, Eldo, Małolat oraz Ash. Ciekawostka – druga część Grammatika – Jotuze – dograł swoją zwrotkę po 15 latach, a wydawcą płyty było EMBRYO NAGRANIA (tak, to Embryo od Dwóch Sławów)
Za co wielbię ten album?
„Zimna Fuzja”
No muszę, kurwa, muszę. Kolaboracja Pezet x Fokus – piękna rzecz. Naprawdę – na tamte czasy to była mega bragga, mega popis. Z Pezetem w takiej formie konkurować było naprawdę ciężko, lecz moim zdaniem… Fokus zjadł ten numer. To wejście, to wpasowanie się w bit – to coś pięknego. Uwielbiam do tego wracać.
„5-10-15”
Pezet i Ten Typ Mes to połączenie niesamowite, bardzo stylowe i pozostaje żałować, że Panowie nie zrobili w tamtych czasach wspólnej płyty. To kawałek, który do dzisiaj się sprawdza, do dzisiaj jest aktualny, ilość odniesień w tamtym czasie mogła szokować. Lirycznie – kawał dobrej roboty, który się nie zestarzał.
„Re-Fleksje”
Rzeczywiście – to olbrzymie refleksje z ust Pawła, które do dzisiaj uchodzą za jeden z największych klasyków w historii polskiego rapu, a ilość nawiązań do tego kawałka czy ilość razów, kiedy wersy z tego kawałka stawały się cutami – jest wręcz porażająca. To fundament tej płyty, słusznie wybrany do kręcenia teledysku.
To album ponadczasowy. Dla wielu – najlepszy w historii polskiego rapu. Wielka ilość follow-upów do niego, genialni goście, niesamowita produkcja i Pezet w wyśmienitej formie. Bity wielokrotnie bujały bitwy freestylowe – choćby bit do „Rap Robię”, choćby do „To tylko ja”, pokazujące geniusz Noona. I dla mnie – najlepsza płyta w dyskografii Pezeta, jedna z najlepszych płyt w historii polskiego rapu, jedna z płyt, która mogłaby posłużyć jako tutorial – jak zrobić dobrą płytę. Przede wszystkim – nie ma problemu ze zdefiniowaniem „o czym jest kawałek”. Tu wszystko ma swój cel, swoje miejsce, a że mógłbym tu dołożyć jeszcze kilka pozycji z tracklisty to chyba największy komplement.
KLASYK!
Robert “Fevowy” Połomski
Dodaj komentarz