“Muzyka to moja odskocznia, no bo to nie polega na zarobkach”
Wśród obecnych reprezentantów polskiej branży szumnie nazywanej “rapową” ciężko jest mi osobiście wskazać chociażby kilku raperów, którzy swoje teksty kształtują na podstawie prawdziwych przeżyć a nie fikcji literackiej.
Prawdziwość można czuć lub nie. Album Klarenza “Life After Poza” jest nią wypełniony nią po brzegi, miejscami przebiera to poziom wylewając się z brzegów. Czy to dobrze? I tak i nie.
“Nie chcę nigdy być sławny – chce byś powracał do mojej zwrotki”
Patrząc przez pryzmat samego gospodarza albumu niewielu raperów ma tą możliwość tworzyć swoją twórczość na zasadzie zgody z samym sobą. Klarenz nie ma tego problemu, po zeszłorocznym Ghettopopie przybiera to nowy kolor – żywy autentyzm.
Na “Life After Poza” nie usłyszymy zbyt wielu przejaskrawień lub uległych pozycji przybranych pod obecne trendy.
Mamy za to pójście pod prąd – nacisk położony jest na to, by ten album dał do myślenia. W gruncie rzeczy ten krążek nie jest próbą wyjścia poza stały trzon słuchaczy Klarenza. Dotrze to do garstki osób, lecz mimo tego myślę, iż sam Klarenz uważa, że było warto zrobić ten album.
“Jak podziemne drukarnie dawniej puszczam na miasto prawdę a ta banda decydentów ją ignoruje – solidarnie”
Krytycy i dziennikarze przemilczą tę premierę, gdyż ksywa “Klarenz” nie klika się odpowiednio. Mimo tego, nie żałuję ani sekundy poświęconej na napisanie tej recenzji. Tego albumu niektórzy na całe szczęście, mimo szczerych chęci – nie ukryją przed światłem dziennym.
Życie po Pozie można interpretować na wiele sposobów. Najgorszym wyjściem w przypadku tego albumu będzie chęć umiejscowienia Klarenza w sztywnych ramach branży. To ostatnie co należałoby zrobić. Koncept tego albumu jest dosyć elitarny – Klarenz dzieli się swoimi przemyśleniami wyłącznie z wąską grupą słuchaczy. Jest w pełni pogodzony z tym, że realia są takie a nie inne – co by się nie stało, dzieciaki nie będą tego słuchać w drodze do podstawówki. Do czegoś takiego trzeba dojrzeć.
“Jak mam żyć normalnie w świecie tych nienormalnych głupców?”
Pomimo tego, słuchacz nastawiony na bezkompromisowy rap przepełniony oddziałującą liryką, która nie jest miałka i nijaka znajdzie tutaj pewne smaczki, które pozwolą mu zostać przy tym albumie na dłużej. Słuchacz szukający tanich frazesów i prawd uniwersalnych nie dowie się z tego albumu, że woda jest mokra a samochód robi skrrt. Gospodarz albumu od pierwszej sekundy na pełną świadomość, że jego twórczość nie trafi do najłatwiejszego targetu w polskiej branży. I co najważniejsze – jest tym faktem w pełni usatysfakcjonowany.
“Junta przejęła władzę, na festiwalach ma schadzki, wszystko byle za lajki”
Beaty wyselekcjonowane na tym albumie są równie mocne co sama treść. Przykładem beatu fortecy jest podkład od Dope Audition w kawałku “Respirator“. Żywy, startujący delikatnie po przejście w pełną werwę wyżej wymieniony podkład byłby jednym z pierwszych podanych przy zapytaniu o najlepsze podkłady z tego albumu.
Kwestię wersów pominę – nie bez powodu tytuł recenzji oraz połowę nagłówków zaczerpnąłem z linii dostępnych w tym kawałku – większość z nich idealnie oddaje zamysł tego projektu. Z każdym odsłuchem ten track przemawiał do mnie coraz mocniej i do tej pory nie schodzi z słuchawek.
Brawo Klarenz, brawo Dope Audition – tak właśnie powinno wyglądać utrzymanie słuchacza przy sobie z jednoczesnym brakiem jego zanudzenia. Tutaj każdy dźwięk i każdą frazę można w różnych nastrojach odbierać zupełnie inaczej. Szacunek.
“Rękawice bokserskie na skraju niczego”
Kolejnym wątkiem wartym podkreślenia jest fakt, iż Klarenz na Life After Poza złagodził ton pod względem rzucania ksywami. Nie oznacza to, że nie poruszył hucznych wydarzeń z branży.
W Intro słyszymy strzał w powietrze w stronę damskich bokserów, po powiązaniu tego z follow-up’em do tytułu zeszłorocznego albumu Kartky‘ego można nieomylnie stwierdzić, że ten pocisk w postaci tego pstryczka miał trafić właśnie w bytomskiego rapera.
Oprócz tego warto odnotować wers “kiedyś chciałem być raperem, wykupię kurs, bo chyba nie umiem” będącym prostym nawiązaniem do warsztatów O.S.T.R.-a dotyczących szkolenia on-line w tematyce tworzenia rapu. Znalazłem jeszcze jedną zaczepkę do Quebonafide, lecz odszukanie jej pozostawiam chętnym. To oczywiście nie wszystko – warto jednak przesłuchać samodzielnie ten album i znaleźć pozostałe ksywy.
“Mam czarne serce, znów uciekam z tej plantacji, na której paru kumpli rządzi i układa plan akcji”
Kolejnym punktem ukazania siły tego albumu na pewno jest cypher “Gaśnica”, gdzie działy się cuda. Każdy raper biorący udział w tym tracku najpierw wzniecał ogień swoimi wersami, następnie potrafił jak profesjonalny strażak ugasić co nieco, celnie punktując przywary branży. Obok gospodarza grającego pierwsze skrzypce, na pewno warto wyróżnić udział Kaza, Mady, Emikae, Robsona oraz Suchego Majka. Pozostałe zwrotki również stoją na odpowiednim poziomie, lecz wyżej wymienieni raperzy położyli na wersy to “coś” więcej.
“Jesteś tu ze mną? Czuj się wyjątkowy”
Kolejna topowa produkcja to “Fear Factor”
Już sama początkowa plansza w teledysku o treści:
” Są tylko dwie emocje: miłość i strach. Wszystkie pozytywne emocje pochodzą z miłości. Wszystkie negatywne – ze strachu.” daje sporo do myślenia. Po głębszym zastanowieniu, większość słuchaczy zgodzi się z jej prawdziwością. W kawałku Klarenz odkrywa się przed słuchaczem jeszcze mocniej niż zwykle rozpoczynając kawalkadę pocisków w stronę wcześniejszych lęków, które na szczęście ma już za sobą.
Wersy wyrzucone z dużą agresją pozwalają Klarenzowi oczyścić się z swoich negatywnych doświadczeń – przechodząc swoiste katharsis raper ukazuje w pełni swoją siłę i moc.
Coś pięknego – zarówno dla ucha (potężny podkład Atutowego) jak i serca.
“Tylko ludzie umierają, nie historia przeglądarki”
Nie mogę nie wspomnieć o kawałku “Bill Gates to Thanos“, gdzie gościnnie udzielił się raper, którego tegoroczny album również mamy przyjemność objąć naszym redakcyjnym patronatem – Penx.
Wspólnie ten duet na tym dość skocznym podkładzie przedstawił wizję przyszłości o której stara się nie myśleć większość ludzi. Nie brakuje oczywiście odniesień do teraźniejszości. Chcąc nie chcąc, dla wielu osób będzie to jeden z najcięższych tracków – bez kilku odsłuchów niektórym może być ciężko przemyśleć to o czym jest ten kawałek. Inteligentne łamanie schematów to coś, co lubię najbardziej. Ten track jest idealnym potwierdzeniem na to, że brak rozpoznawalności to obecnie plus a nie minus dla rapera.
“Owce lecą na rzeź, z boku obserwuje ich #TeamKlari”
Klarenz nie boi się również poruszać szerokiego spektrum problemów politycznych i społecznych.
W “Jaki jest plan?” wraz z gościem – Michałem Tomasikiem celnie opisuje krajową rzeczywistość ostatnich miesięcy. W czasie bojaźni przed różnorakimi represjami taki głos jest donośny. Oraz potrzebny. Klarenz pokazuje, że nic nie stanowi u niego powodu do strachu, z prostego powodu – nie ma nic do stracenia.
Obecnie ciężko jest kierować się zdrowym rozsądkiem, gospodarz albumu ma go w sobie pod dostatkiem. Mimo jasnego określenia swojego stanowiska, osobom niezdecydowanym pozwala zastanowić się nad tym czy aby na pewno ich podejście jest właściwe.
Zatrzymując się przy tym kawałku nie mogę nie wspomnieć o podkładzie autorstwa Klarenza & Michała Tomasika.
Jestem dość konserwatywnym słuchaczem pod względem beatów, jednocześnie uwielbiam wstawki żywych instrumentów. W wyżej wymienionym kawałku interesującą kompozycję gitarową stworzył Hubert Sztylka oraz Michał Tomasik. Słucha się tego świetnie i moim zdaniem jest to kolejny mocarny podkład ukazujący poziom różnorodności tego albumu. W tym wszystkim najważniejsze jest to, że zarówno gospodarz jak i gość wykorzystali potencjał tego podkładu od A do Z.
“Nie zawsze wiesz czego chcesz, po latach wiesz czego nie chcesz od życia”
Jak wiele o tym albumie by nie mówić, to i tak będzie za mało.
Ta recenzja w żadnym stopniu nie wyczerpuje tematu tego czym uraczył nas Klarenz wypuszczając ten krążek w świat.
Nie będąc w żadnym stopniu nastawionym na sukces komercyjny tego albumu gospodarz albumu w żadnym momencie jego tworzenia nie był w żadnym aspekcie ograniczonym. Ten brak ograniczeń, brak strachu przed urażeniem “wpływowych” osób z branży czuć w każdym wersie.
“Tacy prawdziwi a prawdę mówią tylko jak się pomylą”
Mimo wielu odsłuchów tego krążka, ciężko jest mi wymienić kilka rzeczy, które należałoby poprawić. Klarenz tego nie oczekuje. On wie, że to co tworzy w niektórych momentach jest naprawdę przełomowe. Tutaj naprawdę nic nie trzeba zmieniać. Wystarczy przeczekać obecne czasy w branży aż nadejdzie moment, gdy takich raperów jak on słuchacze zaczną szanować za to, że kultywują prawdziwość i brak kalkulacji. Zgodność twórczości z samym sobą a nie oczekiwaniami słuchaczy jest tak naprawdę najważniejsza – myślę, że Klarenz na tym albumie doskonale to pokazał.
“Odrzucam te androidy jednym ruchem jak notyfikacje”
Raperów-produktów, kształtowanych od początku do końca pod gust największego, mało osłuchanego targetu mamy obecnie pod dostatkiem.
Mi osobiście nigdy nie będzie wstyd, że twórczość Klarenza zagościła na moich słuchawkach. Tak samo – wiedząc co wspieram naszym redakcyjnym patronatem będę mógł spojrzeć co rano w lustro.
Niektórzy niestety tego komfortu już mieć nie będą. Tak niestety kończy się przeliczanie wszystkiego na wyświetlenia, ilość sprzedanych płyt, kliki w postach z aferami. A jakość kuleje z roku na rok.
Branża niestety “kastruje” 95% obecnych reprezentantów. Dlatego zawsze warto wspierać te pozostałe 5%, którzy tłoczą się w podziemiu, całkowicie niesłusznie.
Jest parę rzeczy, których nie można kupić – Szacunek jest jedną z nich.
Mój szacunek do Klarenza po tym albumie gwałtownie wzrósł – to idealne podsumowanie tego krążka.
Top3 kawałków:
1.Respirator
2.Deal
3.Intro
Top3 podkładów:
- Respirator (Dope Audition aka Wrzeszczol)
- Jaki jest plan? (Klarenz & Michał Tomasik, gitara: Hubert Sztylka & Michał Tomasik)
- Fear Factor (Atutowy)
Klarenz – Life After Poza
Ocena recenzenta:
9/10
Odsłuch Spotify:
https://open.spotify.com/album/0PpaG50OVa98UtUSKIAoIH?si=L4UiPUWpScm0znzhgD8GCQ
Zobacz również:
⚠️ Nasz Fanpage na Facebooku
💿 Pozostałe patronaty Albumów
🎥 Nasz kanał na YouTube
📕 Posty z cyklu #KalendariumPolskiegoRapu
📷 Instagram FollowRap
Dodaj komentarz