Zamiast uJodania, mamy kandydata na płytę roku | Joda – Niepewne jutro [RECENZJA]

Joda Niepewne Jutro

Joda to raper niepasujący do dzisiejszych realiów medialnej papki. Po cichu robi swoje, nikogo nie zaczepia, nie wypowiada się publicznie o kimkolwiek. Czy jest to protest? Nie, to kwestia wychowania oraz wartości w jakie się wierzy. Muzyka mówi za artystę. Reszta ma być milczeniem. Znamienne jest to, że nawet własne utwory, opisuje nie używając swojej ksywy.

Joda niepewne jutro okładka
okładka albumu

Blaski i cienie mainstreamu

BOR, jako wytwórnia, ma ten sam problem, co QueQuality lub Asfalt. Mimo posiadania w swoim katalogu bardzo dobrych raperów, żadna z tych oficyn, nie potrafi wypromować odpowiednio nikogo, poza swoją główną twarzą. Poznaniacy byli tego bliscy przy osobie Szpaka. Ale jak wiemy, odszedł on zakładając własne GUGU.

Bohater dzisiejszej recenzji cierpi na ten sam syndrom. Posiada wszystko, czego szuka odbiorca zaglądający na kanał BOR. Mamy pewność siebie, trafne obserwacje ulicznej codzienności, osiedlowe chamstwo oraz puenty kopiące w mordę, z siłą Mirko Cro Copa Filipovica. Mamy street credit zbudowany na Uniwersytecie Ulicznego Handlu Detalicznego. Nie mamy jednak odpowiednich zasięgów oraz sprzedaży.

Słuchaj tego młody padawanie

Jodowy to bardzo dobry pisarz. Teksty są napisane w sposób bardzo przemyślany oraz zmierzają w określonym kierunku. Świetnie łączy to, co chce opowiedzieć z tym, jak to brzmi na bicie. Podkład jest trzymany za pysk i prowadzony zgodnie ze słowami. Nikt tu nikogo nie goni, nie pozostawia niedomówień, bo nie zgadza się ilość sylab oraz nie zmienia aranżacji, aby jakoś to brzmiało. Technika jest położona bardzo naturalnie. Słychać, że styl był wykopywany latami w Morii.

Przemek, w swoich tekstach, porusza tematy, z którymi każdy starszy odbiorca rapu będzie w stanie identyfikować się. Mamy gorzką obserwację wielu patologii, mających miejsce na naszej scenie, mamy także obawę o szczerość intencji jej reprezentantów. Joda rozlicza się z przeszłością, przy czym otwarcie przyznaje, że to co powinno już być zamkniętym rozdziałem, wciąż przyciąga go jak magnes. Uliczne bangery są tu pełne tęsknoty za zasadami z lat 90. Stanowią również refleksję nad sensem pogoni za lepszej jakości życiem w takich warunkach.

Unimil załóż na mikrofon
Twoje liryki są prawdziwe niczym silikon
Kolorowi chłopcy poklejeni z polimerów
Starzy trueschoolowcy wymyślają tak raperów

Miszmasz, który się uzupełnia

Produkcyjnie jest tu wszystko czego oczekujemy od albumu rapowego w 2021 roku. Drill, Gibbsowy singiel, przeboje miejskich dyskotek, spokojne refleksyjne momenty. Jest różnorodnie, ale spójnie. Niczego bym nie wyrzucił, niczego nie skipuje nawet po wielokrotnym przesłuchaniu. Za muzykę są odpowiedzialni: Groove_Bass, Loaa, Gibbs, PSR, Bugi, Atutowy, Shd0w, R.Dziedowicz, Nody Beats oraz Lema.

Otrzymaliśmy mocnego kandydata w wyścigu o status albumu roku. Joda wyciągnął wnioski z błędów popełnionych na ,,Ogarnięte’’. Otrzymaliśmy album kompletny. Dwanaście utworów, które składają się na ,,Niepewne jutro’’ to pewny plan na dziś. Sprawdzajcie, czym prędzej!

Premiera albumu Joda – Niepewne Jutro – 19 lutego 2021. Sprawdź w naszym Kalendarium Polskiego Rapu.

Chcesz być na bieżąco z treściami od FollowRAP? Szukaj na ekranie dzwoneczka!

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.