Kiedy myślisz o straconych szansach czy bierzesz pod uwagę konsekwencje jakie się z nimi wiążą? Najnowszy materiał Kukona – Kraków, marzec 2020 feat. Ka-meal zdaje się być nie tylko zapiskami z lock-down’u wiosennego, ale też perspektywą pragnień.
Choć tytuł płyty nawiązuje do trzeciego miesiąca roku album ukazał się w końcówce września. Patrząc na sam tytuł można mieć wrażenie, że dostaniemy flashback’i sprzed kilku miesięcy. Czy tak jest? I tak, i nie.
Na pierwszy plan zdecydowanie wybija się smutek. Emocje przesiąknięte żalem i dozą bezsilności. Sam Kukon zaznacza, że nie jest to łatwa płyta. Zdecydowanie materiał nie należy do numerów luźnych, które puszczone w tle będą banglały a na słowa nie trzeba wtedy zwracać uwagi.
Co znajdziemy na płycie?
Płytę otwiera „Cuckold”, utwór, który od początku brzmi bardzo surowo. Mam ochotę użyć słowa „analogowo” i wydaje mi się, że chociaż w części oddałoby to naturę tego numeru. Wprowadzenie ciekawe, zaskakujące i na pewno zachęcające do sprawdzenia jaki klimat dominuje na całości materiału. Czy całość okaże się tak „mało przystępna” na zasadzie odczuwalnego dystansu ze słuchaczem?
Kolejny numer – „Sypialnia”, w odczuciu całkowicie subiektywnym, jest jednym z moich ulubionych na płycie. Choć emanuje on prawdziwym bólem jednocześnie ma w sobie vibe, który pragnie wryć się w głowę i w ogóle z niej nie wyjść. Z jednej strony jest on na tyle uniwersalny, że większość będzie w stanie się z nim utożsamić, a z drugiej sprawia jakbyś był/a jedynym człowiekiem wokół.
“Okno jest duże, masz widok na Kraków
Sypialnia
Piszesz mi listy, są czarne od płaczu
Dziwne mam myśli, proszę nie atakuj
Whisky przy łóżku, oglądam skok z dachu”
Emocjonalne zmiany
Po kilku(nastu, dziesięciu?) odsłuchach płyty coraz mocniej odnoszę wrażenie, że jedną z przewodnich emocji poza smutkiem jest chęć innego życia tudzież większej wewnętrznej zmiany. Można polemizować na ile jest to fikcja literacka, a na ile Kukon czuje się zmęczony życiem w dany sposób. Przywołując jednak „Dziewczyna z Biblioteki” czy też „Cała noc w samolocie” można odczuć pewne niespełnienie i chęć trochę innego życia.
“Życie śmieje mi się w pysk, zawsze jak jestem tu sam
Dziewczyna z biblioteki
Dookoła tylko szmal i dupy, co każdy miał
Czuje się chujowo, wiesz, to naprawdę słaby vibe
Wracamy do starych lat, w których prawdziwy był świat”
Nie tylko warstwa liryczna
Nie sposób nie wspomnieć o produkcjach Ka-Meal’a. Producent przyzwyczaił nas do profesjonalnych produkcji, które są nie tyle dopełnieniem rapera, a przede wszystkim można je traktować jako jeden z podstawowych elementów nagrań. Nie inaczej jest na płycie, która została stworzona we współpracy między tymi dwoma artystami. Produkcje mocno klimatyczne, wprowadzające w stan niesamowicie uspakajający, ale jednocześnie użycie poszczególnych mocniejszych elementów sprawia, że nie są to miałkie bity. Jednocześnie warstwa muzyczna w takich numerach jak „Buziaczek i buszek” czy „Celebryta” są z jednej strony odmienne od reszty albumu cały czas mając w sobie wspólny mianownik. Spokojne drugie dno produkcji mimo elementów elektronicznych – „imprezowych”.
“Będziemy dziś tańczyć, bo już zarobiłem milion
Buziaczek i buszek
Powiedz mi gdzie jesteś, zagubiona cara mio
Włóczę się po świecie, palę trawę, piję wino
Nie wiem czy odnajdę się, tak dużo się zmieniło”
Miłosny lock-down
Zarówno w powyższych utworach jak i w całej kompozycji albumu przetaczają się historie miłosne, jak to akurat w wydaniu Kukona bywa. Są one dość wymowne. Historie z lock-down’u też się przewijają – w podobnym tytule „Izolacja 2020” ale również chociażby w „Buziaczek i buszek”. Można w nim usłyszeć oprócz historii kwarantannowych na imprezowym bicie również obawy przed powrotem do „normalnego” funkcjonowania.
Całość płyty przy pierwszych odsłuchach zdaje się być lekko przytłaczająca i na pewno smutna. Z czasem nie sposób pozbyć się wrażenia, że faktycznie dominuje wewnętrzny ból, ale przytłoczenie znika. Pozostaje chęć wtopienia się w album i pozostania w nim, zawieszenia i poczucia całości przekazanych emocji.
Kukon X Ka-Meal – “Kraków, Marzec 2020”
Ocena recenzenta:
8/10
Data premiery albumu “Kraków, Marzec 2020” – 25 września 2020. Sprawdź w naszym Kalendarium Polskiego Rapu.
Chcesz być na bieżąco z naszymi wpisami? Kliknij ikonę dzwoneczka!
Dodaj komentarz