Gruby Mielzky – nowy singiel + preorder albumu
Niecałe dwa lata po dobrze przyjętym materiale “Komik z depresją” Gruby Mielzky atakuje z nowym albumem. Do wesela się zagoi … bo tak nazywa się […]
Niecałe dwa lata po dobrze przyjętym materiale “Komik z depresją” Gruby Mielzky atakuje z nowym albumem. Do wesela się zagoi … bo tak nazywa się […]
Z okazji 11 rocznicy premiery albumu Ortega Cartel – Lavorama wracamy do tego letniego klasyku.
Koszykówka i rap to nierozłączna para. Przeglądamy, więc celne linie nawiązujące do tej synergii.
Dzisiaj mijają cztery lata od pierwszej pełnoprawnej solówki Bonsona – “Znany i Lubiany”. To wówczas wyszła płyta, dzięki której usłyszeliśmy chyba najbardziej różnorodny krążek w dyskografii szczecińskiego rapera.
Płyta producencka. Zwieńczenie dokonań producenta, zwieńczenie jego kolaboracji odbijające się na trackliście danego albumu. Nie powiem – lubię wracać do tych projektów, odsłuchiwać w całości i delektować się kunsztem naszych rodzimych geniuszy. Wybór siedmiu był bardzo trudny i złożyłbym z niego kolejną siódemkę.
Bohater dzisiejszego „rankingu” był wielokrotnie zapraszany, choć nie do końca rozumiem retorykę zapraszających, gdyż Bonson potrafił zjeść swoją gościnką niejeden numer, a czasem i całą płytę. Przekopując się przez jego gościnne występy, musiałem wybrać siedem, które nadzwyczajnie mocno zapadły mi w pamięci. Kolejność przypadkowa, bez jakiejkolwiek chronologii.
Tematyka GTA stała się Nas rapowa za sprawą… raperów, którzy masowo odnoszą się do tej produkcji w swoich tekstach. To trend światowy – raperzy nagrywają kawałki o serii, o wybranej części, o bohaterach, zaś sama seria ma wiele wspólnego z rapem – w słynnych stacjach radiowych (które stały się niejako wizytówką tej gry) zawsze znajdowano miejsce dla rapu.