Ciemność spowija wysoki blok z wielkiej płyty. Powietrze zaczyna gęstnieć z minuty na minutę. Jedyną jasność jaką czuję na sobie zakapturzony bohater jest księżyc w swojej najbardziej jaskrawej fazie. To nie zwiastuję niczego dobrego. Nadeszła Pełnia.
“Tak długo błądziłem w myślach, Bo czasem niedobre są chłopaki kiedy gubią swoją przystań,
Ja nie chcę być plugawy, brudny,
Ale tracę sens gdy jestem poukładany, nudny.”
Wielokrotnie wspierany przez nas Toczek zapowiedział nowy projekt – pierwszą EPkę w swojej karierze. Dlaczego warto przesłuchać pierwszy, tytułowy singiel z “Pełnia EP”?
Połączenie doświadczonego artysty i ciężkich, melancholijnych wersów położonych na chudy arkusz papieru zwiastuję wiele momentów w których słuchacz utożsami się z podmiotem lirycznym.
Słuchając “Pełni” bez problemu można wyobrazić sobie Marcina nanoszącego każde kolejne słowo na cienką kartkę wypisanym, przerywającym długopisem. Długopis ten należy silnie przycisnąć, by móc przekazać swoją każdą myśl i emocję.
Odciśnięty ślad po dotknięciu dłonią byłby w stanie przekazać podobne emocję, które uświadczymy w najnowszym utworze tego rapera.
Kolejne oblicze zmianą na lepsze?
Ciężko nie odnieść wrażenia, że z każdym kolejnym obliczem Toczek rozwija się w interesującym kierunku. Przechodząc z typowo braggowych tracków na wymagające, melancholijne punchery, które w założeniu mają dotrzeć głębiej w słuchacza ciężko uznać, że to przypadek.
To wszystko pokazuję tylko, że warsztat rapera rozrósł się i dojrzał na tyle, by zebrać większe niż wcześniej plony.
Bo nie jest tak, że w “Pełni” Toczek poskładał coś nieprzemyślanie i przypadkowo. Wręcz przeciwnie, wersy zazębiają się konkretnie, momentami wielokrotnie.
Ale oprócz tego mamy tutaj aspekt, który wypada wyróżnić bardziej. Ten aspekt ciężej uświadczyć na poprzednich, typowo braggowych utworach Marcina.
Pełnia oświetli wartościowe aspekty?
Co mam na myśli? Chodzi o samą muzykalność i odpowiedni nacisk położony na słowa. W braggowych trackach Toczek nie musiał się tym przejmować.
To poskładane linie miały finalnie uderzać.
W przypadku “Pełni” jest zupełnie inaczej. Tutaj nie dało się wykorzystać doświadczenia z freestyle‘u.
Toczek musiał podążyć inną drogą. Dlatego też, pojawia się akcentowanie wyróżnionych słów. Jest to o tyle ciekawe, że nie zrobiono tego byle jak, na zasadzie akcentowania wyłącznie końcówek wersów. W “Pełni” zdarza się to również w środku wersu lub na jego początku.
Podsumowując to finalnie – ciężkość słów w tym utworze Toczek w zależności od potrzeb odciąża lub dociąża akcentowaniem i flow.
Beaty, rymy, zajawka nie dla korzyści.
Nie można również pominąć dwóch kwestii, które również ubogaciły ten track. Mam na myśli podkład od Jacaprodakszyn oraz chórków w wykonania Bzyka.
Zaczynając od beatu – cała EPka będzie ubrana w podkłady Jacka.
Jak to się zapowiada patrząc na pierwszy singiel? Jest bardzo dobrze.
Myślę, że “Pełnia” straciłaby sporo na swoim wydźwięku gdyby nie te lekkie piano podbijające wersy.
Chórki Bzyka są za to lekkim przerywnikiem po ciężkim flow Toczka. Ta kompozycja jest naprawdę udana, gdy połączy się ją w całość.
Co do powiedzenia ma sam autor “Pełni”?
Zapytałem Toczka czym wyróżni się Pełnia EP spośród jego wszystkich poprzednich albumów. Oto co się dowiedziałem:
“Pełnia EP to najbardziej melodyjny, emocjonalny i spójny projekt, który kiedykolwiek zrobiłem. Kawałki będą wychodzić jako single, natomiast największą zajawką dla słuchacza moim zdaniem będzie odsłuchanie kompletnego projektu już po premierze i ocenienie go jako całego tworu.
Toczek
Na wyróżnienie zdecydowanie zasługuje Jacaprodakszyn, który nie tylko autorem wszystkich podkładów na EPce, ale także realizatorem wszystkich nagrań.
Warto czekać na finalny projekt.”
Wielu słuchaczom nie pozostaje nic innego jak wiara w słowa Toczka.
Ja jednak mam podświadome przeczucie większe niż wiara – pewność, że tak właśnie będzie.
Dodaj komentarz