Dzisiaj swoje urodziny ma “Plastikowy Kosmos” autorstwa Ciry. Z tej okazji postanowiłem wrócić do tytułowego kawałka. A jest do czego wracać – jeśli zapraszasz na płytę do jednego utworu Bisza oraz Te-Trisa to są dwa wyjścia. Albo jesteś cholernie dobry, albo szalony.
Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę. |
Cira to dziś nieco przykurzony raper, niewielu jednak pamięta, że był stawiany w jednym rzędzie z innymi złotymi dziećmi podziemia. “Zapracowany Obibok” to dla wielu klasyk undergroundu – dla mnie również.
2013 rok to szczyt kariery Ciry – udany projekt z Hukosem (“Głodni z natury” – kiedy kolejny wspólny projekt, panowie?) oraz dzisiejszy solenizant – “Plastikowy Kosmos“. Trzeba przyznać – raper z Białegostoku nie szedł na łatwiznę i zaprosił do tytułowego numeru Te-Trisa i Bisza. Aby zrozumieć jakim szaleństwem to było, trzeba wiedzieć dwie rzeczy. Te-Tris był na fali po świetnym “Locie2011″, nagrywał wówczas wiele gościnek z bardzo dobrym skutkiem. Bydgoszczanin zaś był na krótko przed wydaniem “Wilka Chodnikowego“, więc miał formę dekady.
Wielu raperów przegrałoby z kretesem taki pojedynek. Zacząć promocję płyty tytułowym singlem, na którym jesteś zjedzony przez gości, to raczej kiepska sprawa.
Ugościł, ale nie dał sobie wejść na głowę
Cały projekt był opakowany w muzykę stworzoną przez Szatt’a z Nocnych Nagrań. Trzeba przyznać, że bit jest wymuskany. Ma magię, pasuje do tytułu i pozwala rozwinąć skrzydła. Goście mogli wygodnie się rozsiąść, lecz najpierw musieli wysłuchać co do powiedzenia ma gospodarz. Numer piętnuje dosyć mocno sztuczność w muzyce, uderza w showbiznes, uderza w raperów, którzy zatracili się w pogoni za pieniędzmi, olewając sztukę. (Jakie to znajome…)
Cira dosyć swobodnie leci po galaktyce Szatt’a, wplata słownictwo adekwatne do tytułu, pozwala sobie na przytyki (sztuczna biżuteria, sztuczne fanki) czy udane metafory (“Wysysając gwiezdny pył przez rulonik z nominałem“). Trafia do mnie refren – wielu zrobiłoby to na agresji, dorzucając wulgaryzmy. Tutaj mamy pozdrowienia dla gwiazd za ksero i playback (JAKIE TO DZISIEJSZE) czy imitację flow. Ta treść wraz z upływem lat zyskała na znaczeniu, niestety.
Biszu to wirtuoz, który już na początku swojej zwrotki hipnozuje. Ta czwórka otwierająca zwrotkę, to kosmos. Później konsekwentnie trzyma poziom, co każe mi się zastanowić, którą czwórkę tutaj wrzucić?
“To życie, w którym żyją oni, to science fiction
Z naciskiem na drugi człon – fałsz
Nikt mi nie powie, że oni nie widzą swych kłamstw
Zwykli zakrywać nimi prosty fakt, że są tak zwykli”
Ten przelot przez obcą galaktykę zamyka Te-Tris. Wziął sobie do serca tematykę utworu i zgrabnie oplótł ją wokół swojej zwrotki. “Ja mój mikrokosmos żywię spliffem z kryptonitem, // I co noc ze sklepienia, przywołuje milion liter” – tak składają najwięksi. O ile Bisz ugryzł temat filozoficznie, tak raper z Siemiatycz pozwolił sobie na mocniejszy cios, rodem z bitw freestylowej. “Łajki w Nike’ach – ich dupy jak martwe suki w próżni” – ciężko przejść obok takiej zbitki obojętnie.
Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę. |
Bardziej aktualne dziś niż w dniu premiery
Ten kawałek – nieco zapomniany – ma dzisiaj większy sens niż w dniu premiery. Sytuacja w rapie na przełomie 2011/2013 (w 2011 swoją zwrotkę pisał Cira, 2012 – wyszedł ten singiel, 2013 – wyszła płyta) nie była aż taka zła. Pojawiało się mnóstwo graczy, którzy mieli wnieść powiew świeżości. Hipotetycznie – gdyby ten kawałek wyszedł dzisiaj, trafiałby w sedno zdecydowanie bardziej, a sami zainteresowani śmiało mogliby napisać nawet po 2 zwrotki – jest co torpedować, a kserobojstwo to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Robert “Fevowy” Połomski.
Dodaj komentarz