Czy powrót króla rzeczywiście nastąpił? | Białas – ”H8M5” [recenzja]

Białas HM(okładka)

Białas powrócił. Po niecałych dwóch latach od wydania ostatniego materiału szef SBM Label zaserwował nam ogromną dawkę muzyki. W ten sposób pragnął on ukazać całej branży, kto jest prawdziwym królem trapu w Polsce. W pre-orderze głównego albumu Białasa nazwą ”nawiązującego” do serii jego najlepszych numerów rzucono nam dodatkowo: ep-ki ”H8” (o której pisaliśmy tutaj), która pojawiła się w sieci 1 lutego 2020 roku i ”ME” oraz singiel ”Art Hop”, wypuszczony w świat 8 maja 2020. A przecież w drodze jeszcze jest materiał dedykowany przebywającemu obecnie niesłusznie w więzieniu Bonusowi RPK, którego Białas jest producentem wykonawczym…

Te wszystkie krążki podane nam na tacy przez szefa SBM Label miały/mają nam ukazać jego nowe oblicze. Człowieka dojrzałego, człowieka ustabilizowanego, człowieka zaangażowanego, człowieka, który poukładał sobie życie zarówno zewnętrzne, jak i zewnętrzne. Krążek ”H8M5” gra tutaj główną rolę w tym obrazie. Pytanie tylko, czy rzeczywiście jest to nowe oblicze Białasa? I najważniejsza kwestia: czy jest to najlepsze oblicze Białasa? Tu pojawiają się już pewne wątpliwości, które pragnę wam przedstawić w mojej recenzji krążka ”H8M5”. Zapraszam do lektury.

Białas - H8M5 (okładka)

W oczekiwaniu na ”H8M5”

Jak już wspominałem, pierwszym tegorocznym krążkiem, który otrzymaliśmy od szefa SBM Label był minialbum ”H8”. Został on opisany przez warszawską wytwórnię jako katharsis rapera z Teresina. I rzeczywiście takie numery jak ”Ból dupy” z ADM-em, ”Zło jest wszędzie” z Bedoesem czy ”Sweet Home” z White’m 2115 potwierdziły, iż Białas pragnie się w końcu oczyścić i zacząć nowy rozdział w swojej karierze. Jednocześnie podkreślono, że ”H8M5” nie będzie miało nic wspólnego z ”H8′ i nie będzie jego kontynuacją. No właśnie, coś tutaj nie do końca jest prawdą… Ale do tego wrócę. W każdym razie ep-ka dla mnie dobra, ale nie idealna, przyjęła się świetnie w środowisku rapowym. Zapanowała niesamowita ekscytacja przed głównym daniem, jakim miało być ”H8M5”.

Białas - H8 (okładka)

Ogłoszenie nowego kierunku w sztuce

”Art Hop” kompletnie mnie zaskoczył. Nie tylko pewnie moją osobę. Takiego Białasa się nie spodziewałem i takiego Białasa aktualnie pragnąłem. Singiel trwający 8 minut i składający się z 5 zwrotek ukazał nam szefa SBM z jak najlepszej strony. Dzisiaj na scenie jest bardzo mało raperów, którzy naprawdę angażują się w społeczne tematy i jednocześnie nie rzucają ogólnikami w kierunku polityki, ekonomii czy prawa. ”Art Hop” jest od początku do końca przemyślany, a konstrukcja samych zwrotek nie jest przypadkowa.

”Art Hop” to rap zaangażowany, poruszający ważne, niewygodne tematy i buntujący się przeciwko regułom panującym w świecie za pomocą kąśliwych uwag, gier słownych i znaczeniowych. Kwintesencja twórczości Białasa. Mam nadzieję, że ten nowy kierunek zostanie odpowiednio podtrzymany przy życiu, rozpędzony i rozwinięty przez innych polskich artystów.

Wykraczamy poza ramy, pobrudzone nami ściany/A szufladek nie używamy, szkoda typie na to tracić czas/Opisuje rzeczywistość, bo nie widzą jej niektórzy z was/Hop to sztuka obserwacji, forma, w którą ją ubieram to art”

Białas – ”Art Hop”

Przełom nie nastąpił…

Po ”Art Hopie” miałem wielkie nadzieje, że Białas pójdzie w tym kierunku i wyda płytę, która naprawdę wpłynie na słuchaczy. Sprawi, że zaczną myśleć, a nie jedynie bujać się do bangerów i pomijać tak ważną w rapie warstwę liryczną. Zwłaszcza że zapytał on wprost swoich fanów w tym numerze czy są ”gotowi na przełom?” Niestety pomyliłem się co do szefa SBM Label.

Choć na początku zapowiadało się idealnie. Numer ”Inwazja” z użytym samplem z utworu ”Noc Wampira” zespołu Republika ze sprawiającym na ciele ciarki refrenem Grzegorza Ciechowskiego, genialnie buduje początkowy klimat ”H8M5”. Wprowadza on stan powagi, tajemnicy i oczekiwania na coś wielkiego, niesamowitego, co dosłownie wyrwie nas z butów. Miałem nadzieję, iż to inwazja ambitnej treści, która obudzi Polskę, skoro w refrenie jest użyte słowo ”kraj”. Sam Białasa nawija tutaj:

”Pokażę się z nowej strony, sam nie wiem, jakiej dokładnie/Bo chyba mam ze trzy tomy, wszystko zapisane maczkiem/Jak nie jesteście gotowi na inwazje, to uważajcie, zaraz wam na głowy spadnie”

Białas – ”Inwazja”

I po tym numerze czar prysł. Nie otrzymaliśmy nic wielkiego, ale przede wszystkim nic nowego. Białas wrócił do bycia Białasem. Choć zdarzyły się jeszcze dobre momenty na tym krążku. O nich później.

Panie Mateuszu, to już było…

Białas na ”H8M5” ukazał, że nie potrafi jednak wyjść ze swojej strefy komfortu i wprowadzić czegoś nowego do swojej twórczości. ”H8M5” jest mieszanką czterech poprzednich krążków Białasa, czyli ”Rehabu”, ”H8M4”, ”Polonu” i ”Hyper’a 2000”. Wszystkie wątki zawarte na nowym materiale szefa SBM Label mniej lub bardziej przeplatały się na jego wcześniejszych, wymienionych przeze mnie płytach. Teraz wrócę do minialbumu ”H8”. ”H8M5” jest bardzo mocno utrzymany w klimacie ep-ki puszczonej przed głównym albumem Beezy’ego. Zapowiedzi okazały się nietrafne…

”Sępy” mówiące o bananowych dzieciach? Wystarczy załączyć na głośnikach ”Patrzcie, idzie frajer” z Bedoesem z albumu ”H8M4”. Nie poczujecie różnicy. ”Swoosh gang” z Pezetem mówiące o modzie? Proszę bardzo, już wam puszczam ”Cyka Blyat” z Hyper’a 2000. Wylewanie z siebie łez na ”Morfinie”? Sięgamy znowu do ”Hyper’a 2000” ale tym razem do utworu ”Milion Długu” czy do albumu ”Polon” i numeru o tym samym tytule. Nie zapominając oczywiście, że cały ”Rehab” traktuje o problemach Białasa. ”Na ulicy” obrazujący życie na streecie i próby głównego zainteresowanego wyrwania się z szarej, okrutnej rzeczywistości? Nie muszę przypominać, ile takich tracków wyszło spod ręki Beezy’ego… Mógłbym jeszcze znaleźć parę podobieństw, ale nie chcę.

Wymieniam to wszystko po to, aby ukazać, jak bardzo jestem rozczarowany warstwą liryczną tego materiału. Jak ona jest monotematyczna już od dobrych paru lat. Białas, stać cię na więcej, po prostu.

Zbyt prosto, zbyt prosto…

Białas znany ze znakomitych punche’y tworzonych za pomocą metafor czy gier słowno-znaczeniowych, nie pokazał nam kompletnie swojego ostrego pazura na ”H8M5”. Oklepane wersy składające się na wyżej stwierdzoną monotematyczność, proste opisy, które słyszałem wiele razy, o tym, że kiedyś byłem na dnie, a teraz jestem legendą i bragga kompletnie niezostawiająca po sobie żadnego śladu na psychice. Kwintesencją braku jakiegokolwiek pomysłu na punch’e jest ten wers z utworu ”Imię ojca trapu”. Beat Lanka poszedł na zmarnowanie.

”Minęło 5 lat od tamtej rozmowy i poczułem się jak jasnowidz/Czekaj mam wizję – jesteś arcychujowy (oh)”

Białas – ”W imię ojca trapu”

Żenada, żenada panie Mateuszu. Na takim poziomie nie przystoi pisać takich linijek.

”Art Hop” pojawił się zbyt późno…

Gdy już myślałem, że kompletnie się zawiodę na tym krążku, ostatnie dwa utwory wynagrodziły mi to, co przeżywałem od kawałka numer 2 do kawałka numer 10.

”Toniemy” i ”Prawdziwy król” to coś, na co liczyłem na całym ”H8M5”. Tutaj w końcu otrzymałem to, czego oczekiwałem od rapera na takim poziomie, z takimi zasięgami i takim wpływem na młodych ludzi, jakim jest bez wątpienia Białas. Na ”Toniemy’ szef SBM Label znakomicie przedstawia brak równości w jakiejkolwiek dziedzinie, występującą w naszym pięknym kraju. Z kolei na ”Prawdziwym królu” pięknie wyjaśnia, jaki powinien być naprawdę artysta. Szkoda tylko, że przez 3/4 albumu nie zachowywał się tak, jak to opisał w tracku zamykającym ”H8M5”…

”Ludzie w końcu zrozumieli, że hajs i władza to nie wszystko/Szkoda, że dopiero w obliczach pandemii, trochę chujowo wyszło/Szanujmy ziemię i siebie, nie dopiero kiedy w przypale świat jest/Bo nasza planeta może skończyć jak ten kawałek, nag…”

Białas – ”Prawdziwy król”

Na szczęście tylko liryka zawiodła

Warstwa muzyczna jest na ”H8M5” jest na najwyższym poziomie. Producenci pracujący przy tym krążku spisali się na medal. Mocne banger’owe brzmienia przeplatane z emocjonalnymi balladami, czyli typowe, proste rozwiązanie, ale jak zawsze skuteczne. Nie czujemy wrażenia monotonii, słuchając brzmienia ”H8M5” i to jest najważniejsze w tym wszystkim.

Tak samo po raz kolejny Białas udowadnia, iż jest absolutną topką w polskim rapie, jeśli chodzi o technikę i flow. Beezy zmienia sobie tempo nawijki, kiedy chce, jak chce, swobodnie oraz zawsze tak, że na ciele czuję ciarki. Czuję jego emocje i czuję jego energię w jego wokalu. Białas posiada niesamowity wpływ na stany uczuciowe słuchaczy podczas operowania swoim głosem na trackach.

Występy gościnne

W tym punkcie będzie krótko i na temat. Szpaku w utworze ”Sępy” to nieporozumienie. Bedoes, chwała Bogu, w końcu wyraził emocje bez masy efektów na wokalu i wyszło mu to bardzo dobrze. Mam nadzieję, że częściej będzie tak tworzyć zwrotki, zamiast płakać ciągle na auto-tune. Kara typowo dla siebie, Pezet w stylu utworów z ”Muzyki Współczesnej”.

Największe zaskoczenie i najlepsza gościnka chyba dla wszystkich to oczywiście występ Smolastego na ”Toniemy”. Jego śpiewany refren jest genialny, a końcowy bridge wywołuje ciarki. Takiego Smolastego mógłbym słuchać ciągle.

Czy ”H8M5” to rozczarowanie?

Nie, najnowszy krążek Białasa nie jest rozczarowaniem. Ani wielkim zawodem. Zapominając na chwilę o monotematycznej warstwie lirycznej z utworów numer 2 do numeru 10, ten album został wyprodukowany na bardzo wysokim poziomie. Reszta aspektów tego krążka jest genialna i różnorodna.

Myślę, że rozczarowaniem dla mnie jest to, że Białas nie spełnił zapowiedzi związanych z ”Art Hopem”. Dostałem niestety to, czego się spodziewałem, a co, miałem nadzieje, zostanie w końcu odsunięte na rzecz ambitniejszej liryki i jej tematów. Chodzi mi dokładnie o przewózkę i opowiadanie o tym, że kiedyś byłem na ulicy a teraz mam wytwórnię. Ile można tego słuchać?

Szef SBM Label to już jest ten poziom w muzycznym środowisku ogólnie, nie tylko rapowym, iż muszę wymagać od niego czegoś więcej. I będę wymagać. Jeśli będę chciał sobie puścić kogoś, kto kiedyś nie miał, a teraz ma, to sobie włączę, wiadomo kogo. Białas, pokaż w końcu, że jesteś prawdziwym królem!

Białas - H8M5 (okładka)

Białas – H8M5

Ocena recenzenta:

7/10

1 Trackback / Pingback

  1. Wyga polskiego rapu? Białas. (FENOMENalnie!) - FollowRAP

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.