Kawałki, których nie warto przegapić część trzecia: Grupa Wsparcia, Dack, Jagła, Anatom/SLVR oraz Mario Kontrargument.
W każdym tygodniu jesteśmy bombardowani setkami nowych numerów, które wychodzą zarówno od popularnych raperów, jak i tych nie mogących przebić pułapu podziemia. O bycie na świeczniku branży jest coraz trudniej. W tym zestawieniu nie znajdziecie topu branży na podstawie wyświetleń. Tutaj znajdziecie najbardziej jakościowe przebłyski ostatnich dni. Oczywiście – moim skromnym zdaniem.
W tym artykule macie możliwość zapoznania się z kilkoma wartymi sprawdzenia kawałkami, które zaginęły w gąszczu premier, a zdecydowanie są warte odsłuchu i zapętlania. W dzisiejszym, drugim zestawieniu występują takie ksywy jak: Grupa Wsparcia, Dack, Jagła, Anatom/SLVR oraz Mario Kontrargument.
Kolejność kawałków jak zwykle jest przypadkowa.
Grupa Wsparcia – Wsparcie
“I oby nam się zawsze z fartem i obym miał Cię bracie zawsze.”
W hip-hopie istnieje wiele wartości, które od lat są kultywowane w rapie o zabarwieniu przekazowym. Jedną z nich jest wspominanie o czymś tak ważnym jak wsparcie od pobratymców. Pomoc i wspieranie się nawzajem niezależnie od towarzyszących okoliczności jest niezmiernie ważne. Tym bardziej w takiej branży jaką obecnie jest polski rap. Grupa Wsparcia na czele z Bonsonem “ugryzła” ten temat od zupełnie innej stronie. Wyszło to po prostu dobrze. Kawałek jest melodyjny i przyjemnie się tego słucha, tym bardziej, że większość utworu utrzymana jest w podśpiewywanej konwencji.
Dack – Wiem Na Pewno
“Świat, który znaliśmy przestaje istnieć,
To znak, że powinniśmy chwilkę pomyśleć.”
Na energetycznym, mocno elektronicznym podkładzie rzadko kiedy można usłyszeć ulicznego rapera. Inaczej jest w przypadku Dacka. Opublikował on track sprzed dwóch lat i mimo wyczuwalnego momentami offbeatu jest to rzecz na którą warto zerknąć. Osoby szukające złożonych technicznych wersów mogą być zawiedzione, lecz samo flow nadrabia niektóre niedopracowania. Radomski raper publikując utwór sprzed dwóch lat pokazuję przepaść jaka dzieli tamtą twórczość od obecnej. Ten dwuletni progres jest słyszalny gołym uchem.
Jagła – Winda
“Wyobraź sobie miejsce zbyt tłoczne, byś mógł się zmieścić,
A potem wciskają tam Ciebie i jeszcze kilkuset większych.”
Strasznie uwielbiam kawałki w których oprócz tego głównego, najmocniejszego wydźwięku tracku można wyróżnić drugi, trochę poboczny i jednocześnie silnie metaforyczny sens. To właśnie można odnaleźć w najnowszym kawałku Jagły, czyli Windzie. Z początku można uznać, że utwór jest dosyć melancholijny i przygnębiający. Mimo wszystko patrząc na obecną atmosferę za oknem ten track wchodzi idealnie. Co najważniejsze – czuć, że Jagła opisując swoje emocje przelewając to wszystko na kartkę jest krystalicznie szczery. To nie jest utwór do tańczenia, tutaj wypada się zastanowić jak często tytułowa “Winda” kursuje u nas samych.
Anatom x SLVR – Pandemonium ft. Feno
“To wszystko płonie żywym ogniem,
I wciąga nas jak czarna dziura,
Bo każdy myśli, że jest Bogiem,
Gdy głowę ma wysoko w chmurach.”
Anatom w tytułowym singlu zapowiadającym album “Pandemonium” pokazał, że jako najnowszy transfer wytwórni Zeusa nie jest przypadkowym wyborem.
Trzeci klip promujący to wydawnictwo jest dosyć mroczny ukazując jednocześnie brud i zepsucie obecnego świata. Autentycznie wersy rzucone przez Anatoma mogły kiełkować w głowach wielu, bardziej świadomych słuchaczy, więc jakby nie patrzeć raper jest głosem, który lekko kieruje do przemyśleń. Sam udział Feno w tym tracku może się spodobać jego fanom. Tarnowski raper ponownie pokazał jakie możliwości w nim drzemią, a fani czystej rapowej złości i skillów będą zadowoleni występem podopiecznego Sariusa.
Mario Kontrargument – Mogę Wszystko
“Mogę wysłać bity do Eripe, żeby zrobić płytę,
Ale chuj mu w dupę, bo i tak mi nie odpisze.”
Nie wszyscy mogą wiedzieć czym w ostatnim czasie charakteryzuję się twórczość Mario Kontrargumenta. W kawałku “Mogę Wszystko” idealnie to przypomniał. Już sam tytuł zapowiadający follow-up do klasyka jakim jest “Mogę Wszystko” od WWO wymaga od słuchacza lekkiego zastanowienia się nad tym czy aby na pewno warto to włączyć. No cóż – prawda jest taka, że jeżeli Mario miałby zamiar na tym zarabiać kokosy trafiając do mas to pozostają mu tylko puste nadzieję. Na szczęście ten producent tworzy coś co lubię – czyli rap z zajawki, bez parcia na szkło.
Nie odczujemy tutaj żadnego zahamowania w wersach co widać zresztą w samym nagłówku – cytacie. Mamy tutaj mnóstwo ironii i czarnego humoru, lecz wszystko jest odpowiednio zbilansowane a sam zamysł kawałka jest czytelny już po pierwszym odsłuchu. Słuchając tego robicie to na własną odpowiedzialność, mimo wszystko uważam, że warto.
Dodaj komentarz