DeNekstBest Mixtape 2 to koszmar producenta wykonawczego. Album, na którym udziela się ponad 60 artystów. Każdy ze swoją wizją artystyczną oraz swoim spojrzeniem na współpracę. Czy z tej mąki udało się stworzyć coś zjadliwego? Zapraszam do recenzji.
Kompilowanie rąk nie brudzi
Problem z takimi albumami, gdzie zbieramy wielu artystów, jest przeważnie oczywisty. Ciężko trafić z formą u każdego. Możemy mieć najlepsze chęci, ale jak odezwiemy się w momencie braku weny u artysty, to dostaniemy wybrakowany produkt w postaci jego zwrotki. Jestem pewny, że każdy z Was zna albumy z kompilacjami, gdzie połowa utworów jest do wyrzucenia. Nie udało się tego uniknąć największym twórcom albumów producenckich w postaci White House’ów lub Dj 600 V.
Nie mam pojęcia, jak udało się to Tomkowi z jego współpracownikami, ale na ich albumie ten problem nie występuje. Jasne mamy bardziej zapadające w pamięć zwrotki i te, które przelatują niezauważalnie. Ale jednak nie uświadczymy tu występów beznadziejnych. Selekcja bitów dokonana przez autorów tape’u także jest trafiona. Wszystko buja tak, jak trzeba. Otrzymaliśmy przelot przez wszystkie trendy i żaden z gatunków rapu nie został pominięty.
Łyżka dziegciu
Jeżeli miałbym wymienić te gorsze momenty, to byłoby ich zaledwie kilka. Jedyny storytelling pt. “Hostel” to niewypał, raperzy częstują nas zwyczajnie nudną historią. Ogromnie żałuję, bo pomysł na wspólny scenariusz złożony z czterech zwrotek przedstawiające różne perspektywy jednej historii jest świetny. “Gen-F” to utwór-wypełniacz. Przelatuje tak niezauważalnie, że spokojnie mógłby zniknąć z płyty. Jotuze już w czasach Grammatiku odstawał umiejętnościami, ale ratował się emocjami oraz tekstem. W utworze “Świt” nie uraczymy od niego niczego poza kwadratowym flow. Jego zwrotka brzmi tym bardziej karykaturalnie, że został połączony z melodyjnymi raperami. Nie rozumiem tego pomysłu i się on kompletnie nie broni.
Powody do uśmiechu VNMa i FonTama
Jednak te gorsze momenty nie przysłonią nam zachwytu, jaki powoduje całość. Dawno nie słyszałem albumu, który sprawił mi taką radość podczas odkrywania. Przy pierwszych odsłuchach uśmiech nie schodził mi z twarzy, zarówno za sprawą bitów, jak i zwrotek. Kixnare wysmażył jeden z bitów roku. Waco poczęstował nas tak delikatną gitarką, że każdy będzie chciał powiedzieć co u niego. Ale warto docenić wszystkich producentów. Brzmienie mixtape’u i jego wydźwięk to największy plus tego dzieła.
Wini z takim luzem na mikrofonie, powinien tworzyć całe albumy. Gural kolejny raz udowadnia swój status flow mastera. Peja wrzucił na sztangę chyba największe obciążenie. Poznańska legenda zamyka utwór “YNNI” i Ryszard udowadnia, że wciąż szlifuje warsztat. Od początku wchodzi dużym tempem nawijania na afro trapie i dostajemy przyśpieszenie w drugiej części zwrotki (tu jednak już dykcja zawodzi). Ale podejście uznaję jako udane. Bilona słucha mi się bardzo przyjemnie i super, że udało się go namówić na śpiew. FonTam jest największym odkryciem tego albumu. Niech czym prędzej wyda kolejny swój album, bo słuchać, że forma u niego jest wysoka. Sam V odżył i słychać zajawkę w jego występach.
Nie bój się wrzucić tego do koszyka
Pierwsza część DeNekstBest Mixtape’u jest dziś legendarnym dziełem. Tam założenie było odmienne — nagrać nowe wersje kultowych utworów z początków naszej sceny. Nie korzystano z najstarszego pokolenia raperów. Dinozaury stanowili punkt wyjścia tematyką, forma była unowocześniona. Tam wyszło to idealnie. Otrzymaliśmy, świetną zapowiedz późniejszych wielkich karier takich raperów jak: Quebonafide, Sarius lub Kuban. Nowa część mixtape’u spełnia wszystkie warunki, aby stać się równie kultową.
Obcowanie z tym albumem jest jak kalendarz adwentowy. Każdy utwór to powód do naszej radości. Uśmiechniecie się nie raz i docenicie kolejną czekoladkę. Z wielką radością słucham całości i jestem pewien, że dostaliśmy efekt ciężkiej pracy całego sztabu ludzi. Wielkim zaskoczeniem jest informacja, że każdy raper działał barterowo. Rap ma się dobrze i wciąż to nie tylko biznes. Wchodźcie na stronę De Nekst Best i nie bójcie się zakupić wersji preorder. Taki album musicie postawiać na półce!
Nasz redakcyjny kolega przedpremierowo podał Wam swoje TOP 10 momentów na DeNekstBest 2 Mixtape SPRAWDŹCIE JE KONIECZNIE!
Dodaj komentarz