Kradzione nie tuczy!

vienio fokus łona

Kilka dni temu Marcin Flint napisał artykuł o gościnnych zwrotkach, które ukradły numer. Zainspirowany tym tekstem, dokładam kilka swoich typów. Uwaga, złodzieje – kradzione nie tuczy!

Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę.

Pytaliśmy ostatnio na naszym FP o numery, gdzie gość wyraźnie zdominował gospodarza. Wymieniliście naprawdę wiele przykładów i z pewnością daliście do myślenia. Jak się okazało – temat zainspirował Marcina Flinta do napisania tekstu o swoich przykładach. (TUTAJ MOŻECIE GO PRZECZYTAĆ)

Jako że pisanie to także zabawa – dołączam ze swoimi typami, wykorzystując ten sam pretekst, by cofnąć się do lat 90.

Kaliber 44 to ekipa legendarna. Niewielu udało się wydać dwie, tak odmienne i wyśmienite płyty jak “Księga Tajemnicza. Prolog” oraz “W 63 minuty dookoła świata“. Nie wszyscy jednak byli przekonani o ich klasie (czym skutkował brak składu na “Wspólnej Scenie” w 1997 roku), a jednym z wyjątków okazał się kielecki skład Wzgórze Ya-Pa 3. Ślązacy skorzystali z okazji i pokazali się fenomenalnie na legendarnym “Języku Polskim“. Swoboda, z jaką władają słowem Abradab z paczką, może wpędzić w zakłopotanie nawet dziś. Czy można wysłać lepszy sygnał do sceny niż rozgryzienie utworu u ekipy, która była fundamentem “Wspólnej Sceny” i rozgościła się na szczycie rapowej piramidy?

Muzyka Klasyczna” to żywe srebro na regale z napisem “albumy legendarne”. Duet Pezet i Noon miał tyle chemii w sobie, że nawet Heisenberg by tego nie przerobił. Szkopuł w tym, że na każdego Heisenberga przypada jeden Jessy Pinkman, który może skomplikować sprawę. “Zimna Fuzja” to moment, gdy Fokus staje się tym zawadiaką, kradnąc warszawskiemu duetowi numer. Smok swoim leniwym, lecz płynnym i technicznym lotem zdobywa najwyższe noty. I ma słuszność Pezet puentując ten numer – “ta rzeźnia zostawia blizny”.

Ero. Ksywa, która jest znakiem jakości. Gościnne występy, w których dominował gospodarza – to dla niego taki sam nawyk, jak mycie rąk przed posiłkiem. Fabuła, Miodu na refrenie, Pih oraz Ten Typ Mes. Eros chyba jedynie mył dłonie, ale zjeść postanowił ten numer. Towarzysze dopisali z formą, lecz wejście oraz wyjście rapera w tej zwrotce, można śmiało wrzucać na mury. “Ej, kto ma ten styl – widać na pierwszy rzut oka, jeśli słowa mogą zabić, ja nie potrzebuję glocka” oraz “Główny nurt polski podwórek, Gdzie możesz dostać nożem lub być zabity piórem”.

Poniżej powinna być reklama. Jeśli jest – super, dzięki! Jeśli jej nie widzisz, to albo post został niedawno opublikowany, albo masz aktywną blokadę reklam. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli wyłączysz dla nas Ad Blocka. Dodaj FollowRAP do wyjątków/białej listy. Nienawidzisz reklam? My też, ale będziemy wdzięczni za wsparcie – postaw nam kawę.

U Marcina był Vienio, który konsumował. Tutaj Vienio jest konsumowany z mądrością, lekkością i rutyną weterana, jakim jest Łona. “Różnice” to bardzo ciekawe spotkanie trzech różnych stylów, lecz poruszające tematy ambitniejsze niż krwista bragga. To tylko szesnaście wersów, ale napakowanych olbrzymią treścią, konkretnym odwołaniem i zakończone pytaniem, które skłania do refleksji. Fokus tym razem musiał obejść się smakiem.

Skoro jesteśmy przy szczecińskich raperach, nie sposób zapomnieć o Bonsonie. Na przełomie 2011/2012 odwiedził mnóstwo tracklist, lecz to “Nienormalne” u duetu Solar/Białas jest warte odnotowania. Mocnemu wejściu (“A co tu kurwa jest normalne?!“) towarzyszy emocjonalność, nuta pesymizmu, nuta egoizmu (“zjebał się świat, a ja nie powiem, że to martwi mnie“), a wszystko to opakowane w papierek z nadrukiem TECHNIKA. Tak się porywa CD’ki.

Wejść między doświadczonych kolegów po fachu i rozstawić ich po kątach? Proszę bardzo! Rozstawia Sitek, a wśród rozstawionych jest kolejny raz Pih oraz Pezet, do tego Gural, Hukos, Jarecki i gospodarz numeru – Chada. Dynamiczne wejście, które jedynie poprzedza wersy mające olbrzymi “repeat value”. Nas kiedyś namieszał jedną zwrotką – jeśli miałbym znaleźć analogię na polskiej scenie – byłby to Sitek i zwrotka w “Niesiemy prawdę“.

Grzechem byłoby pominąć w tym zestawieniu VNM’a. Elblążanin wystąpi w dwóch rolach – jedzącego oraz jedzonego. “Elliminati” to dziś klasyk, który odmienił karierę Tedzika. Pojawił się tam również numer “Tak się robi remix”, który pokazał jak bardzo większość sceny odstawała wówczas od Venoma. Flow, które rozstawia po kątach cały obecny skład (m.in. Numer Raz, Tede, Diox czy Pelson), charyzma wymieszana z bezczelnością (“W Polsce masz hajs albo masz skillsy – ja mam to i to“) i przykucie słuchacza od początku do końca zwrotki.

Trafiła kosa na kamień, chciałoby się rzec, gdy w 2016 roku wytwórnia De Nekst Best wydała mixtape. W kawałku “D.Y.H.A.” spotkały się same tuzy – VNM, Quebonafide, Sarius oraz Bisz. Kawałek zagarnął jednak ten ostatni. Zwrotka oparta na homonimach, które wplótł pomiędzy inne techniczne fajerwerki. Ta zwrotka zyskuje również na tym, w jakim gronie została rzucona. Pozostali raperzy pokazali swoje atuty w najczystszej postaci, lecz to Bydgoszczanin trafił w DYHĘ.

Robert “Fevowy” Połomski

followrap buy coffee

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.